Reklama

Ślub Marty Żmudy-Trzebiatowskiej i Kamila Kuli. Aktorska para zrobiła wszystko, żeby to było ściśle tajne wydarzenie. To po Marku Kondracie drugi taki tajny ślub z rzędu. Jednak Party.pl dowiedziało się kilku ślubnych szczegółów. Ale o ile Martę wszyscy doskonale znają, to Kamil Kula, który jest bardzo dobrym aktorem, nie udziela się show-biznesowo. Nie chodzi na pokazy, spotkać go można na premierach tylko jego filmów i próżno go szukać na otwarciach butików. Nie udziela też wywiadów... Zatem niejeden z Was zadaje sobie to pytanie: kim jest Kamil Kula?

Reklama

Kim jest Kamil Kula, przyszły mąż Marty Żmudy-Trzebiatowskiej?

Kamil pochodzi z Tarnowa, ale sporo czasu spędzał w Krakowie. Zdecydował jednak, że do Akademii Teatralnej pójdzie do Warszawy - dostał się za pierwszym razem. Na szczęście, bo innej opcji niż aktorstwo nie przewidywał. Mimo że nie ma w rodzinie artystów, to od początku liceum wiedział, że chce występować na scenie. Choć jako chłopiec marzył, by zostać strażakiem, a potem policjantem - jak jego ojciec. Zaczynał w teatrze, potem przyszły seriale. Widzowie polubili go za rolę Igora w „Hotelu 52”. A zwłaszcza żeńska część publiczności, bo Kula jako niebieskooki blondyn robi wrażenie! Potem propozycje zaczęły przychodzić same. „Lekarze”, „Ojciec Mateusz” oraz „To nie koniec świata!” czy "Na dobre i na złe". Teraz dołączył do obsady serialu "Singielka". Ale to 2013 rok zaważył o jego przyszłości, gdy do kin trafiły „Oszukane” z Katarzyną Herman i właśnie Kulą w roli głównej - w tym samym roku dołączył od zespołu Teatru Kwadrat, gdzie poznał piękną Martę Żmudę -Trzebiatowską. :)

Jaki jest Kamil Kula?

Jak sam mówi o sobie, jest bardzo rodzinny i na pewno z Martą stworzy kochający dom na wzór związku swoich rodziców, z którego narodził się on i jego młodsza siostra.

Moi rodzice są razem już prawie 26 lat i nadal bardzo się kochają. Chciałbym to powtórzyć. Mieć taki dom. To dla mnie największa wartość - powiedział w jednym z wywiadów w 2014 roku

Kamil Kula jest domatorem, po spektaklu idzie od razu do domu.

Nie lubię też wychodzić do klubów. Wolę spokojnie gdzieś posiedzieć. Jestem raczej typem knajpiano-barowym - opowiadał Kamil.

Bardzo docenia to, co osiągnął, ale cały czas chce walczyć o więcej. Być może dlatego, że wie jak to jest cenić każdy grosz. Sprzedawał chryzantemy na Zaduszki. Pracował też w hurtowni spożywczej.

Jak miałem osiemnaście lat, dorabiałem też w hurtowni spożywczej. Zarabiałem tam 3,50 zł na godzinę. Kiedy szedłem potem z kolegami na rynek i miałem wydać 5 złotych na piwo, przeliczałem sobie, że to mniej więcej półtorej godziny mojej pracy. Wtedy smakowało zupełnie inaczej! A jak dostałem się do Akademii Teatralnej, pojechałem do Anglii na zbiór malin, żeby zarobić na studia. Nie za dużo wtedy przywiozłem. Chyba niezbyt dobrze mi to szło.

Teraz już Kamil Kula ma ugruntowaną pozycję w świecie aktorskim, choć ma zaledwie 26 lat. Czy teraz ze swoją o pięć lat starszą żoną stworzą hot parę z pierwszych stron gazet? Jeśli tylko będą chcieli, z pewnością tak, ale czytając wypowiedzi Kamila raczej jest to pomysł jak Kulą w płot! :)

Reklama

ONS
Reklama
Reklama
Reklama