Reklama

Dostatnie życie Mariny Łuczenko-Szczęsnej i jej męża Wojciecha Szczęsnego, którzy obecnie mieszkają w Turynie, budzi ogromne emocje. Internauci śledzą każdy wpis wokalistki w mediach społecznościowych, czekając na kolejne nowinki z ich życia prywatnego i zawodowego, nowe stylizacje gwiazdy czy rodzinne zdjęcia. Jak wiadomo, Marina uwielbia ubrania i stylowe dodatki od największych światowych projektantów i chętnie pokazuje je w sieci. Co więcej, dba by jej synek Liam również wyglądał jak z żurnala, dlatego chętnie wybiera też luksusowe marki dla dzieci. Ostatnio gwiazda pokazała m.in. wózek, jakim chłopiec podróżuje podczas spacerów z rodzicami. Zorganizowała też Q&A, podczas którego zdradziła, czy rzeczywiście zatrudnia wykwalifikowaną pomoc do opieki nad synkiem i czy w ogóle zamierza posłać go do przedszkola?

Reklama

Marina Łuczenko-Szczesna korzysta z pomocy niań?

Okazuje się, że choć Liam ma już prawie trzy lata – pod koniec czerwca będzie obchodził urodziny, to do tej pory nie opiekował się nim nikt obcy! Marina świadomie postawiła na macierzyństwo i nie chciała, by czas z jej synkiem spędzał kto inny. Powód? Wokalistka uważa, że to bezcenne chwile, dlatego nie chciała itch tracić. Oczywiście, bywały wyjątki. Kiedy nagrywała płytę lub realizowała inne zobowiązania zawodowe, zostawiała chłopca najbardziej zaufanym osobom, czyli tacie lub dziadkom:

"Ostatni album nagrywałam w Polsce, najwięcej udało nam się zrobić podczas lockdownu, kiedy byliśmy rozdzieleni z mężem. Kiedy się pojawiła możliwość - przylatywałam do Polski, żeby skończyć materiał. Liam został wtedy z babciami. Choć jestem szczęśliwa, że udało mi się nagrać "Warstwy", to jednak było to ogromne poświęcenie. Dobro rodziny jest dla mnie na pierwszym miejscu", przyznaje Marina Szczęsna

Wkrótce rodzinę Szczęsnych czeka spora rewolucja. Jaka? Po wakacjach Liam zacznie naukę w jednym z turyńskich przedszkoli, a to oznacza, że Marina będzie miała więcej czasu dla siebie – bo teraz często jej go brakuje.

"Nie mamy niani, więc czasem bywa ciążko i nie mówię tu o Liamie, a o braku czasu dla siebie. Ale jak tylko mamy możliwość, nadrabiamy, a czas spędzony z synkiem jest bezcenny. Do przedszkola pójdzie po wakacjach" – mówi Marina.

Liam Szczęsny pójdzie w ślady taty?

Marina i Wojciech jeszcze nie zdecydowali, czy ich synek będzie uczęszczał na zajęcia dodatkowe dla przedszkolaków. Jedno jest pewne - na pewno będą chcieli rozwijać sportową pasję Liama. Chłopiec, podobnie jak jego ojciec, jest wielkim fanem piłki nożnej i... obiecującym bramkarzem. Wokalistka opublikowała na Instagramie m.in. filmik, na którym synek ubrany w piłkarski strój i rękawice kibicuje tacie przed telewizorem podczas meczu. Pokazała też, jak Szczęsny Junior strzela gola tak celnie, że trafia w... otwór klosza stołowej lampy! Skąd ma taki talent?

Kocha to! - mówi Marina.

Marina przekazała jeszcze jedną dobrą wiadomość dla swoich fanów. Okazuje się, że artystka zacznie niebawem prace nad nową płytą. Nie będzie już musiała przylatywać do Polski na nagrania, ponieważ udało jej się skompletować niezbędny sprzęt i urządzić studio w domu w Turynie. Pierwsze przymiarki do nowych piosenek zacznie już za dwa tygodnie.

Zobacz także: Rodzina Szczęsnych wkrótce się powiększy? Marina przekazała radosną informację.

Marina Szczęsna zdradziła, kto naprawdę opiekuje się ich synkiem.

Instagram / marina_official

Liam Szczęsny pod koniec czerwca skończy 3 lata.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama