Reklama

Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy od lat wspiera charytatywne inicjatywy, zmieniając polską ochronę zdrowia i pomagając potrzebującym, a w tym roku czeka nas 33. finał przedsięwzięcia. Gwiazdy chętnie dołączają się do WOŚP, ale nie brakuje też tych bardziej krytycznych głosów. Teraz w temacie postanowiła wypowiedzieć się Marianna Schreiber. Poszło o ... działania jednego z banków. Jej słowa mogą zaskoczyć!

Reklama

Marianna Schreiber o WOŚP: "Nie chcę w tym uczestniczyć"

Fani mają ostatnio okazję oglądać byłą już partnerkę (ale jeszcze żonę) polityka PiS, Łukasza Schreibera w show "Królowa przetrwania", a jej udział od początku budził spore kontrowersje. Teraz Marianna Schreiber poruszyła kolejny kontrowersyjny temat i wyraziła swoje niezadowolenie wobec działań banku, który promuje wspieranie WOŚP. Jej stanowisko dotyczące zarówno banku, jak i samego Jerzego Owsiaka, wywołało szerokie reakcje w sieci.

W jednym z ostatnich wpisów w mediach społecznościowych Marianna Schreiber otwarcie skrytykowała jeden z banków za promowanie WOŚP. Bank udostępnił swoim klientom możliwość wspierania fundacji poprzez aplikację mobilną lub serwis internetowy oraz zaoferował specjalne karty płatnicze zaprojektowane przez Jerzego Owsiaka. Takie podejście nie spodobało się Schreiber, która postanowiła otwarcie o tym napisać:

Mam u Was konto od czasu ukończenia przeze mnie 18 lat i szczerze nigdy nie byłam tak zniesmaczona jak dzisiaj, gdy dowiedziałam się, że mam na siłę uczestniczyć w Waszym graniu. Każdy ma prawo wyboru w czymś uczestniczyć. Prawda?
- napisała Schreiber.

Na tym jednak nie koniec. W swoich wypowiedziach Schreiber podkreśliła, że nie zamierza publicznie wyrażać opinii na temat Jerzego Owsiaka, lidera Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dodała jednak, że nie zgadza się z przymusem uczestnictwa w działaniach banku, które wspierają fundację:

Nie mam zamiaru hejtować ani WOŚP, ani Owsiaka, a swoje zdanie na ten temat i na temat tego człowieka zatrzymam dla siebie. Jeżeli nie chcesz w czymś uczestniczyć, to tego nie rób, ale nie hejtuj — z takiego wychodzę założenia. Więc tego nie robię. Każdy ma wybór. Tak samo jak z moim profilem. Nie chcesz oglądać mnie — nie musisz obserwować. Wolny wybór. Nie lubię, jednak gdy znajduje się w czymś, co siłą rzeczy jest nie do końca czymś, co mi pasuje... Chcesz wpłacać? Wpłacaj i super, nie chcesz? Nie wpłacaj i też super
- dodała Marianna.

Marianna Schreiber w "Królowej przetrwania"

Marianna Schreiber jest jedną z uczestniczek drugiego sezonu programu „Królowa przetrwania”. Format ten pozwala sprawdzić uczestnikom ich wytrzymałość i umiejętności radzenia sobie w ekstremalnych warunkach. Udział w programie to kolejny krok w medialnej karierze Marianny, która chętnie podejmuje nowe wyzwania, zyskując coraz większą uwagę opinii publicznej.

Nie da się również ukryć, że jej zachowanie od pierwszego odcinka wzbudza niemałe kontrowersje, a sama Marianna Schreiber przyznała, że obawia się odbioru jej osoby w show:

Z drugiej strony to raczej nie (nie wzięłaby drugi raz udziału w programie - przyp. red.) to nie chodzi o to, że ja nie dałabym rady, ja byłam w wojsku, przetrwałam najgorsze momenty w zimie (...) tylko, że nie ukrywam, że obawiam się trochę, że teraz te rzeczy które ja robię, jednocześnie emisja odcinków, w których ja chodzę w stroju kąpielowym a tam jeszcze nie było puszczone jak się człowiek kąpie, jak w tym błocie biega, to ja się boję, że potem będą te shoty i ja będę tymi shotami nękana. Za trzy lata będę startować do Sejmu, a tu masz shoty jak w tym błocie z gołą du*ą latałaś i może tego się boję i tylko o to chodzi
- powiedziała Schreiber w rozomwie z naszą redakcją.

Co Wy na to?

Reklama

Zobacz także: Zalana łzami Marianna Schreiber wyznaje prawdę o mężu: "I tak by mnie zostawił"

Marianna Schreiber
Piotr Molecki/East News
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...