Reklama

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, kilka lat temu publicznie ogłosiła, że dokonała apostazji – formalnego wystąpienia z Kościoła. Poinformowała o tym w komentarzach na swoim Instagramie, pisząc wprost, że nie wierzy w Boga i nie czuje się częścią Kościoła. Artystka zaznaczyła, że dla niej uczciwe jest wypisanie się z grupy, do której już nie należy.

Jestem osobą niewierzącą i za fair konsekwencje tego uważam wypisanie się z grupy, do której już nie należę. (...) Nie wierzę w Boga, więc się nie modlę. A jak umrę, to nie pójdę ani do piekła, ani do nieba, po prostu umrę. Cóż za wytchnienie
- pisała wówczas Margaret

Jak Margaret spędza święta Bożego Narodzenia?

Brak wiary w Boga przekłada się również na sposób, w jaki Margaret podchodzi do obchodzenia świąt Bożego Narodzenia. Jak sama mówi, nie uczestniczy w religijnych ceremoniach. Zamiast tradycyjnego świętowania, czas Bożego Narodzenia spędza w towarzystwie najbliższych, bez religijnej otoczki. W rozmowie z "Super Expressem" wyznała, co dokładnie zamierza wtedy robić.

Jestem apostatką, więc nie spędzam świąt, które mają otoczkę ceremonialną. U mnie święta wyglądają tak, że raczej oglądamy sobie ,,Kevin sam w domu'', spędzam czas z rodziną, ale nic specjalnego, tak szczerze. Sorry
- wyznała Margaret

Margaret już wyleciała do Hiszpanii

Po zakończeniu 16. edycji „The Voice of Poland”, w której jej podopieczny zwyciężył, Margaret wraz z mężem wyjechała do Malagi w Hiszpanii. Tam, na Costa del Sol, posiada dom, który pieszczotliwie nazywa „słodką ruderką”. To właśnie w tej hiszpańskiej posiadłości spędza zimowe miesiące, w tym także okres świąteczny.

Margaret
Fot. Anita Walczewska/East News

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama