Wydawać by się mogło, że ten dzień będzie pełen szczęścia i pozytywnych emocji dla Marcina Hakiela i jego ukochanej parnerki Dominiki. Niestety nie wszystko potoczyło się, jak powinno, a miły dzień został zakończony przez nieznajomego mężczyznę.

Reklama

Marcin Hakiel został pobity

Marcin Hakiel i jego ukochana spodziewają się dziecka. Już niedługo na świat przyjdzie pociecha pary i dlatego też zostali zaproszeni oni w dniu dzisiejszym do TVN-u jako goście. Para wzięła udział w programie "Mówię Wam", który prowadzi Mateusz Hładki. Opowiedzieli m.in. ciąży Dominiki, imieniu dla dziecka i co się okazało, para zaskoczyła widzów tym, że jest zaręczona, o czym poinformował prowadzący program. Mateusz Hładki zdradził, że zaręczyny miały miejsce w lutym.

Na pewno jesteśmy szczerzy ze sobą od początku. To rozróżnia ten związek od poprzednich. Nie owijamy w bawełnę. Jak komuś coś nie pasuje, to sobie o tym mówimy. I to jest dobre. Czasami lepiej jest taką cięższą rozmowę przeprowadzić niż zwlekać
- powiedział podczas programu dziennikarz.

Marcin Hakiel i jego narzeczona Dominika nie zdradzili jednak płci dziecka. Postanowili, że pozostanie to jeszcze tajemnicą. Jak długo? Dominika wyznała, że za dwa tygodnie odbędzie się baby shower. To właśnie wtedy fani dowiedzą się o płci dziecka.

Baby shower jest zaplanowane na 21 września i wtedy na swoich social mediach podzielimy się tym, czy czekamy na chłopca, czy dziewczynka
- skomentowała Dominika.

Zobacz także: 41-letni Sławomir i jego żona przekazali radosne wieści. Posypały się gratulacje

Marcin Hakiel
Artur Zawadzki/REPORTER EastNews

Dzień po spotkaniu w studio można by uznać za bardzo pozytywny. Niestety do czasu. Kiedy nagrania dobiegły końca, a Marcin Hakiel i jego ciężarna narzeczona wychodzili ze studia, miał miejsce nieprzyjemny incydent, o którym poinformował Se.pl. Okazuje się, że tancerz nieopodal wejścia do budynku został zaatakowany przez obcego mężczyznę, który podbiegł nagle do tancerza i uderzył go z całej siły w głowę. Zrobił to reklamówką wypełnioną, jak informują świadkowie monetami. Następnie mężczyzna uciekł z miejsca popełnienia przestępstwa. Obok Marcina Hakiela znajdowała się ciężarna partnerka. Ochroniarze i pracownicy TVN-u pobiegli, aby złapać mężczyznę, który napadł Hakiela w biały dzień. Na szczęście udało się go złapać nieopodal ulicy Kruczej.

Zobacz także
Reklama

Według zeznań świadków jak informuje "Super Express" niedługo po zdarzeniu na miejsce przybyła policja, która zajęła się całą sprawą. Hakiel odprowadził Dominikę do Hali Koszyki, a sam pojechał na komisariat złożyć zeznania w sprawie. Na głowie tancerza został spory ślad od uderzenia.

Miałem dzisiaj nieprzyjemną sytuację pod studiem 'Dzień dobry TVN'. Przypadkowy przechodzień stwierdził, że mnie uderzy. Złożyłem wyjaśnienia na komisariacie i pojechaliśmy z Dominiką na lody. Czuję się OK, dzięki - przekazał nam Marcin Hakiel
- wyznał Se.pl Marcin Hakiel.
Marcin Hakiel i Dominika
Artur Zawadzki/REPORTER EastNews
Reklama
Reklama
Reklama