Marcin Hakiel nie zdradził prawdy o rozstaniu z Katarzyną Cichopek? "Przemilczałem większość rzeczy"
Marcin Hakiel sprowokowany przez fanów wyznał, że wciąż nie zdradził szczegółów rozstania z Katarzyną Cichopek: "lepiej, żeby cała prawda nie ujrzała światła dziennego".
Fani byli pewni, że Marcin Hakiel wyjawił dużo szczegółów dotyczących swojego rozstania z Katarzyną Cichopek. Tancerz zdradził przecież, że żona pragnęła więcej wolności aż w końcu okazało się, że "wolność ma imię". Marcin Hakiel nie ukrywał więc, że został opuszczony i to nie on zadecydował o zakończeniu swojego związku. Leczenie złamanego serca na oczach fanów nie każdemu się jednak podoba. Jedna z internautek zarzuciła Marcinowi Hakielowi, że celowo "robi swojej byłej piekło". Jego odpowiedź może zaskoczyć...
Marcin Hakiel "przemilczał" szczegóły rozstania
Marcin Hakiel przyzwyczaił już fanów, że chętnie dzieli się swoją codziennością, którą, choć wypełniają zawodowe obowiązki czy spędzanie czasu z dziećmi to nie omijają tancerza także smutki i próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Na szczęście Marcin Hakiel może liczyć na naprawdę duże wsparcie fanów, którzy pod fotografiami zostawiają wiele ciepłych słów. Niektórzy jednak sądzą, że szczere odpowiedzi Marcina Hakiela, a zwłaszcza jego ujawniający szczegóły rozstania wywiad w "Mieście Kobiet" przyczyniły się do niepotrzebnego hejtu na Katarzynę Cichopek. Pod zdjęciem Marcina Hakiela z piękną blondynką, pojawił się krytyczny komentarz, który rozpoczął prawdziwą dyskusję:
- No i w końcu bierz się w garść. Nie użalaj się nad sobą i nie wyciągaj brudów, bo to działa tylko na twoją niekorzyść. Nie ma co być ze sobą na siłę. Jesteście jeszcze młodzi i spotkacie kogoś ważnego na swojej drodze, ale tylko jeśli dacie temu szansę. Nie warto robić z siebie ofiary. Ja nie chciałabym później nawet popatrzeć w kierunku faceta, który robi piekło swojej byłej.... - poradziła Marcinowi Hakielowi jedna z fanek.
- Proszę mi uwierzyć ze ja nie robię piekła swojej byłej ???? szanuję ja jako matkę swoich dzieci i dlatego przemilczałem większość rzeczy - przyznał otwarcie Marcin Hakiel.
To był jednak dopiero początek jego szczerych słów!
Zobacz także: Marcin Hakiel stanowczo zareagował na ostry wpis fanki o Katarzynie Cichopek!
Fanka jednak nie odpuszczała i kontynuowała swoje zarzuty. Do jej wypowiedzi dołączali się kolejni internauci, którzy albo także krytykowali tancerza, albo stawali w jego obronie:
- mówiąc robisz jej piekło mam na myśli, że skoro ustaliliście, że nie komentujecie tej sytuacji trzeba było się tego trzymać. Ona nie mówiła nic złego o Tobie a pewnie też mogłaby wyciągnąć trochę brudów!?! Teraz media nie dadzą jej żyć i ludzie nie znając całej prawdy też są dla niej nieprzyjemni.
- Lepiej, żeby cała prawda nie ujrzała światła dziennego???? - skwitował krytykę fanów, Marcin Hakiel.
To jednak nie wszystko. Jeden z fanów zarzucił Marcinowi Hakielowi, że złamał ustalenia, które padły w oświadczeniu małżeństwa. Oboje z Katarzyną Cichopek przyznali przecież, że nie będą komentować całej sprawy.
- Piekło to już Pan zrobił swojej jeszcze żonie i przede wszystkim swoim dzieciom, idąc do "Miasta Kobiet". Cały hejt wylał się właśnie na Niej. Poznaje się człowieka po tym jak zakończył związek. Nie uszanował Pan wspólnych ustaleń z żoną. Powinno być tylko oświadczenie i na tym koniec.
Nie złamałem żadnych ustaleń, a odnośnie zakończenia to ma Pani racje, poznaje się człowieka po tym jak kończy związek✌️pozdrawiam - uciął krytykę fanów Marcin Hakiel.
Zobacz także: Marcin Hakiel otoczony wianuszkiem kobiet. Fanki: "Jesteś super facetem"
Tancerz był dość kategoryczny i bronił swojej postawy zaznaczając, że jest dorosły i nie potrzebuje tak krytycznych rad fanów. Tancerz jednak włączając się w dyskusję wyjawił kolejne, zaskakujące fakty. Wiemy już, że "lepiej, aby cała prawda nie ujrzała światła dziennego". Czy to oznacza, że rozstanie małżeństwa miało jeszcze jedno, nieznane dotąd fanom oblicze? Może para wcale nie rozstała się w porozumieniu? Tak czy inaczej, Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek już porozumieli się w sprawie alimentów a ich rozwód przebiega dość łagodnie.