Reklama

Sonia Szklanowska zdobyła popularność jako uczestniczka drugiej edycji programu „Hotel Paradise”. Szybko zyskała sympatię widzów, dając się poznać jako charyzmatyczna i pełna pozytywnej energii osoba. Jej obecność w show przyniosła jej rozgłos, który skutecznie wykorzystała, rozwijając karierę w mediach. Była aktywna jako influencerka, wokalistka oraz prezenterka telewizyjna. Po zakończeniu przygody z reality show nie zniknęła z przestrzeni publicznej - przeciwnie, kontynuowała działalność, zdobywając coraz więcej obserwatorów. Niestety w maju przekazano smutną wiadomość o jej śmierci.

Śmierć Soni Szklanowskiej

W maju tego roku media obiegła wstrząsająca informacja o śmierci Soni Szklanowskiej. Miała zaledwie 25 lat. Wiadomość ta poruszyła zarówno fanów programu „Hotel Paradise”, jak i osoby śledzące jej działania w sieci.

1 listopada, w dniu Wszystkich Świętych, Julia Szklanowska - mama zmarłej 25-latki - opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie grobu córki. W centralnym punkcie pomnika umieszczono portret uśmiechniętej Soni, przypominający o jej radosnym usposobieniu. "Nasza miłość, nasze serduszko. Sonia Szklanowska. Śpij spokojnie" - brzmi napis wyryty na nagrobku. Słowa te odzwierciedlają ból, tęsknotę, ale również czułość, z jaką bliscy wspominają zmarłą. Pomnik stał się symbolicznym miejscem pamięci, ale też świadectwem więzi, której nie zdołała przerwać nawet śmierć.

Poruszający wpis mamy Soni Szklanowskiej

Mama Soni Szklanowskiej podzieliła się poruszającym wpisem. Słowa te pomagają wyrazić jej żałobę, z którą się mierzy. Opublikowała także poruszające zdjęcie córki.

Smutek nie słucha czasu. Nikt nie ma prawa powiedzieć ci, kiedy ból „powinien” minąć. Są chwile, gdy śmiejesz się szczerze, i są sekundy, gdy jedno wspomnienie potrafi zwalić z nóg. To nie słabość. To miłość, która nadal żyje. Miłość nie znika — przechodzi w pamięć. W zapach, który nagle przywołuje przeszłość. W melodię, що przypomina o niej. W cichy dotyk, który poczułaś tylko ty. Masz prawo płakać. Masz prawo wspominać. Masz prawo mówić o tej osobie tyle, ile potrzebuje twoje serce. Ona wciąż jest blisko. W twoich wspomnieniach. W gestach i nawykach. W drobiazgach, których nikt inny nie zauważy. I w miłości… która nigdy nie zniknie.

Niedawno o swojej żałobie opowiedziała również Sylwia Peretti.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama