Książka Nergala spotkała się już z falą krytyki ze strony Dody. Teraz głos w tej sprawie zabrała Maja Sablewska, która w poniedziałek oficjalnie pogodziła się ze swoją byłą podopieczną. Była menadżerka gwiazdy na swoim blogu wyraziła dość krytyczną opinię na temat wydawnictwa "Sacrum Profanum":

Reklama

- Kiedy kilkukrotnie dostawałam propozycję napisania książki o moich byłych podopiecznych, raz po raz, odmawiałam bez zastanowienia. Nie taką drogą chciałabym dążyć do celu – wyznaje Sablewska. Przeraża mnie najnowszy trend wywalania brudów poprzez pisanie książek. Ujawniania takich momentów z życia w samotności, czy też kiedy jest przy nas ukochana osoba, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Na szczęście w moim przypadku wydawnictwo zgodziło się na pokazanie mnie w zupełnie innej rolidodaje.

Zobacz: Doda i Sablewska imprezowały razem na urodzinach "Party"

Reklama

Jak widać spotkanie obu pań na poniedziałkowej imprezie nie było ustawione. Doda zaproponowała Mai powrót do ponownej współpracy. Sablewska zawierając głos na temat poczynań literacki Nergala, w których to piosenkarka przedstawiona jest w bardzo negatywnym kontekście, pokazuje swoją uczciwość wobec przyjaciółki i daje do zrozumienia, że duet Doda-Sablewska ma sporą szansę na reaktywację.

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama