Maja Hyży i Filip Mettler byli uczestnikami trzeciej edycji programu "X Factor". Oboje dotarli do finałowej dziewiątki, Maja ostatecznie przegrała walkę o kontrakt płytowy ze swoim byłym mężem Grzegorzem, Filip zajął natomiast siódme miejsce. Przypomnijmy: Finałowa dzięwiątka "X Factor"

Reklama

Niestety wbrew oczekiwaniom oboje nie odnieśli większego sukcesu, a ich debiutanckie materiały nie spotkały się z pozytywnym odbiorem. Przeciwnie - po opublikowaniu teledysku na Maję spłynęła fala krytyki fanów, którzy zarzucili jej sprzedanie się. W klipie wykorzystano bowiem kosmetyki firmy Nivea, która pomogła jej w realizacji nagrania.

Zaraz po "X Factorze" nie miałam żadnych możliwości nagrania własnego teledysku. Chyba, że zrobiłabym to telefonem. Szansę na stworzenie pierwszego klipu dostałam od firmy kosmetycznej. Odezwali się do mnie i zasponsorowali nagranie, a przy okazji zrobili sobie promocję. Obie ze stron na tym skorzystały. Myślę, że każdy po „X Factorze”, gdyby dostał taką propozycję, nie wahałby się – tłumaczy się Maja w rozmowie Newseria Lifestyle.

Na polski show biznes narzeka również jej kolega Filip. On jednak przyczynę niepowodzeń widzi w tym, że na rynku jest za dużo programów typu talent show. Jego zdaniem bycie finalistą takiego programu w niczym nie zmienia życia młodej gwiazdy. Dodaje jednak, że udało mu się zaistnieć w mediach dzięki managementowi i silnej osobowości.

W tym momencie strasznie ciężko jest się przebić. W telewizji można obejrzeć aż trzy talent-show, a w ramówkach stacji są przewidziane kolejne tego typu produkcje. Teraz być finalistą jednego z takich programów to żadne wyróżnienie. W "X Factorze" było nas dziewięciu, a w "The Voice of Poland" uczestników finałowych jest aż dwunastu. Co roku produkuję się setki małych gwiazd. Aby zaistnieć na rynku, trzeba zaistnieć w mediach, aby zaistnieć w mediach, trzeba nagrywać. Mnie się udało dzięki mojemu managementowi i osobowości. Trudno się przebić przez masę nowości bez pomocy wytwórni - stwierdza

Dla przypomnienia - inne gwiazdy tego samego show, czyli Dawid Podsiadło czy też Ewelina Lisowska osiągnęli sukcesy o jakich inni wokaliści z dłuższym stażem mogą tylko pomarzyć. Kwestia szczęścia czy talentu?

Zobacz: Ups... Finalista X-Factor przytył. A niedawno był taki szczuplutki

Zobacz także

Reklama

Gwiazdki "X Factor" na powitaniu wiosny:

Reklama
Reklama
Reklama