Magdalena Stępień w gorzkim wyznaniu: "Szczerze jestem przerażona"
Magdalena Stępień zamieściła na Instagramie wymowny wpis, w którym poinformowała fanów, z jakimi nieprzyjemnościami musi się mierzyć w sieci.
Magdalena Stępień podzieliła się z instagramowymi obserwatorami kilkoma niezbyt optymistycznymi refleksjami na temat zachowania internautów, wymierzonych także w nią. Przyznała, że zasypywana jest niestosownymi, bardzo intymnymi pytaniami, poruszyła znów także temat zbiórki pieniędzy na rzecz jej synka:
Inwigilacja naszego społeczeństwa w życie drugiego człowieka zaskakuje mnie…
Magdalena Stępień o atakach w sieci: "Jestem osądzana i oceniana"
Ostatnie lata były wyjątkowo trudne dla Magdaleny Stępień Przypomnijmy, że tuż przed porodem rozstała się z partnerem, Jakubem Rzeźniczakiem, w atmosferze skandalu, ale prawdziwym wstrząsem była wieść o chorobie synka. Oliwierek nie miał jeszcze roku, gdy lekarze zdiagnozowali u niego rzadki rodzaj nowotworu wątroby.
Modelka, chcąc pomóc dziecku, zdecydowała się na kosztowne leczenie go w Izraelu i zorganizowała zbiórkę środków na ten cel. Niestety, chłopczyk przegrał walkę z chorobą. Magdalenie Stępień nie było dane przeżyć żałoby w spokoju, bowiem burzyły go ataki hejterów. Internauci żądali, by rozliczyła się ze zbiórki, a niektórzy zarzucali jej wprost nadużycia. Okazuje się, że przykrości było znacznie więcej. Celebrytka, w odpowiedzi na wiadomości, jakie dostaje, opublikowała obszerny wpis, w którym opowiedziała o swoich doświadczeniach.
Zobacz także: Magdalena Stępień jest w związku z Robertem Kochankiem? Fani spekulują, modelka odpowiada
Magdalena Stępień w oświadczeniu zilustrowanym zdjęciem z wakacji ujawniła, że anonimowi użytkownicy Instagrama nie mają problemu, by wypytywać ją o ewentualną kolejną ciążę czy o to, z czego żyje:
W ostatnim czasie coraz częściej dostaję wiadomości pt. Przytyłaś! Jesteś w ciąży? Skąd masz pieniądze na to i na tamto? Jak to możliwe, że na własne dziecko nie miałaś, a teraz masz na takie życie? Dlaczego założyłaś zbiórkę, a teraz żyjesz na poziomie? Inwigilacja naszego społeczeństwa w życie drugiego człowieka zaskakuje mnie… Szczerze jestem przerażona! - zaczęła wpis.
Magdalena Stępień zaznaczyła, że po usłyszeniu diagnozy, jaką otrzymał Oliwier, z dnia na dzień znalazła się w sytuacji, która wstrząsnęła jej życiem i nie była na to przygotowana:
Tak zgadza się, otworzyłam zbiórkę na swoje ciężko chore dziecko, bo chciałam je ratować, każdy ma do tego prawo, wtedy nie pracowałam, nie byłam w stanie odłożyć tak kolosalnej kwoty, zresztą powiedzcie mi ile osób byłoby w stanie odłożyć taką kwotę? Ile osób mogłoby być na coś takiego przygotowane w danym momencie? Myślę że prawie nikt! Wszystko, co miałam zaoszczędzone wydałam na Oliwierka oraz na nasze życie, zanim zachorował. Każdy rodzic zrobiłby wszystko, sprzedał co może - oświadczyła
32-latka zaobserwowała, że nie tylko ona musi mierzyć się z tego rodzaju zjawiskiem - podkreśliła, że jej znajomi z branży także muszą tłumaczyć się z tego, jak żyją oraz z prywatnych wyborów, bo tego chcą anonimowi komentatorzy z sieci:
Przykre jest to, że nadal jestem osądzana i oceniana, ale gdy patrzę na innych moich przyjaciół i znajomych z show-biznesu widzę, że nie tylko mnie spotyka kwestia oceniania i wydawania osadów na temat tego jak wygląda moje, ich życie. Z perspektywy czasu zastanawiam się jak to jest, że po tak ciężkich przeżyciach moich czy innych osób których życie doświadczyło, nie możemy już stanąć na nogi? Odbudować się? Iść dalej? Zarabiać? Podróżować? Realizować mniejsze bądź większe marzenia? Lub po prostu żyć? Według wielu osób odpowiedź brzmi: NIE!! - podsumowała gorzko
Magdalena Stępień stwierdziła, że w aktualnym położeniu cokolwiek zrobi, będzie źle, a hejterzy z sieci wiedzą lepiej, jak powinna przeżywać żałobę:
Najlepiej powinniśmy umrzeć, schować się, zaszyć w domu, nie wychodzić nigdzie i do końca życia nie spróbować iść dalej? Naprawdę? Tego chciałoby wiele osób, abym ja czy inny Kowalski który przeżył w swoim życiu piekło po prostu się poddał
Przypomnijmy, że Magdalena Stępień zapowiedziała już, że wkroczy na drogę sądową w związku z nękaniem, którego doświadcza. A co wy na to? Zgadzacie się z punktem widzenia modelki?
Zobacz także: Magdalena Stępień nie pokaże partnera na Instagramie, ale zabierze go na ściankę?! Zaskakujące wyznanie