Reklama

Magdalena Stępień przekazała za pośrednictwem Instagrama, że została zmuszona do podjęcia kroków prawnych w związku z "przekroczeniem granic wolności słowa". W długim oświadczeniu, które pojawiło się na profilu modelki, możemy przeczytać, że gwiazda "Top model" ma już dość hejtu i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na swój temat, a w szczególności na temat zbiórki pieniężnej, którą przed kilkoma miesiącami zorganizowała, by zebrać środki na leczenie synka.

Reklama

Magdalena Stępień podjęła kroki prawne. "Nie są bezkarni"

W swoim najnowszym wpisie na Instagramie Magdalena Stępień zwróciła się zarówno do hejterów, ale i do wszystkich internautów. W obszernym oświadczeniu przekazała, że w mediach społecznościowych pełno jest profili, które powstały tylko po to, by budować zasięgi na nękaniu innych osób. Okazuje się, że jeden z nich skupił swoją działalność właśnie na niej. Magdalena Stępień nie ma zamiaru dłużej tego tolerować.

- W ostatnim czasie doświadczam wielu przypadków hejtu i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat zorganizowanej przeze mnie zbiórki, które inicjowane są przez jeden z takich profili. Część osób pisze, że osoby publiczne powinny być odporne na hejt i niejako powinny go akceptować [...]. Ja się z tym nie zgadzam [...] i nie chcę być bezpodstawnie pomawiana przez innych - czytamy w oświadczeniu Magdaleny Stępień.

Zobacz także: Magdalena Stępień pokazała romantyczne zdjęcie z randki z partnerem. Tak dba o nią ukochany

W kolejnych słowach Magdalena Stępień poinformowała, że zdecydowała się na kroki prawne.

- W porozumieniu z kancelarią prawną, z którą współpracuję, zdecydowałam się podjąć działania prawne w stosunku do jednego z profili, który w publikowanych treściach na temat mojej osoby [...] przekracza granice wolności słowa i narusza prawo - podsumowała była gwiazda "Top model".

Instagram @magdalena___stepien

Zobacz także: Magdalena Stępień w łamiącym serce wpisie: "Do końca wierzyła, że wyzdrowiejesz"

Od chwili, kiedy Magdalena Stępień poinformowała o założeniu zbiórki środków na diagnozowanie i leczenie swojego syna, minął już ponad rok. W tym czasie Oliwier wraz z mamą trafił do ośrodka w Izraelu, gdzie przebywali przez kilka miesięcy. Niestety, mimo podjętego leczenia, chłopiec zmarł. Mimo tych tragicznych wydarzeń, modelka przez cały czas spotykała się w hejtem w sieci, a sama zbiórka od samego początku była przedmiotem kontrowersji.

Instagram @magdalena___stepien

Zobacz także: Magdalena Stępień o pierwszych wakacjach od śmierci synka: "Pierwszy odpoczynek bez niego"

Magdalena Stępień wielokrotnie publikowała w sieci dokładne rozliczenia zbiórki, jednak nieustannie spotykała się z sugestiami, że zebrane środki wykorzystała na cele całkiem niezwiązane ze zdrowiem swojego zmarłego synka. Jak widać, celebrytka jest już bardzo zmęczona pomówieniami na ten temat i nie zamierza pobłażać hejterom.

Reklama

Przypomnijmy, że niedawno Magdalena Stępień pochwaliła się, że ma nowego partnera. Wygląda więc na to, że odbudowuje swoje życie, które legło w gruzach po śmierci synka. Być może kroki prawne w stosunku do osób, które ją pomawiają, są kolejnym tego przejawem i pokazują, że celebrytka nie chce już ciągnąć za sobą tematu zbiórki, z której wielokrotnie się rozliczała.

Instagram @magdalena___stepien
VIPHOTO/East News
Reklama
Reklama
Reklama