Magda Stępień została sfotografowana nocą, tuż po wizycie w jednej z restauracji Mateusza Gesslera. Modelka miała ze sobą ultra drogie dodatki - torbę za około 33 tysiące złotych oraz szpilki za niemal 3,2 tysiąca. Okazuje się, że być może żaden z tych dodatków nie należy do byłej partnerki Jakuba Rzeźniczaka. Jak to możliwe?

Reklama

Magda Stępień z drogimi dodatkami na mieście!

Magda Stępień rzuciła się w wir nowych zawodowych projektów, niedawno zaś na swoim Instagramie tajemniczo ogłosiła: "W tym miesiącu dzieją się takie cuda, że aż sama w to nie wierzę". Potem dodała kolejny post z sekretnego pokazu:

Czwartkowy wieczór spędzam na pokazie :) niestety ponownie nie mogę zdradzić Wam szczegółów!

O co chodzi? Fani mieli swoje podejrzenia:

Coś czuję, że jest to związane z Top Model :)

Jesteś ostatnio tak bardzo tajemnicza Madziu jakbyś kontrwywiadzie pracowała????

Czekam z niecierpliwością???? - komentowali.

Magda Stępień oczywiście tego nie zdradziła, tymczasem po pracy udała się do warszawskiej restauracji Mateusza Gesslera w Hali Koszyki na tzw. ploteczki z koleżanką! Na miejscu pojawili się paparazzi, którzy zrobili modelce fotki. Tego wieczoru Magda miała na sobie modne spodnie wiązane przy kostkach oraz białą katanę. Uwagę zwracają drogie dodatki.

Mała czarna torba Magdy to marka Chanel - ten model kosztuje około 33 tysiące złotych. Z kolei szpilki nude na 10-centymetrowym obcasie to Christian Loboutin, które kosztują 3 190 złotych.

Zobacz także

Zobacz także: Jakub Rzeźniczak o wywiadach Magdy Stępień: "Nie wiem, jak była w stanie"

Okazuje się, że Stępień nie kupuje drogich ubrań - w wywiadzie dla Pomponik.pl przyznała, że nie stać ją na najdroższe marki. Skąd więc ma takie dodatki? Jak wyjaśniła:

Ja sama sobie takich torebek nie kupuję, bo uważam, że to nie na moją kieszeń. Ale jeśli dostanę taki prezent, to okej. Ale nie wydaje pieniędzy na drogie rzeczy. Mam przyjaciółki z którymi się wymieniamy rzeczami, przyjaźnimy się, mamy podobne rozmiary buta, podobny styl, możemy sobie pożyczać, torebki też - przekonywała.

Reklama

Zobacz także: Magdalena Stępień o tym, kim jest jej nowy partner. Padła jasna deklaracja

Reklama
Reklama
Reklama