Reklama

Łukasz z "Hotelu Paradise 2" początkowo wydawał się największym cwaniaczkiem tej edycji. Jego dość nachalne sposoby na podryw nie spodobały się uczestniczkom, w efekcie czego jako pierwszy pożegnał się z programem. Teraz właśnie dostał drugą szansę i ma okazję zawalczyć o finał. Podczas dzisiejszego odcinka Łukasz bardzo otworzył się przed Sonią i zdecydował się na wstrząsające wyznanie...

Reklama

Wylądowałem na ulicy mieszkałem w samochodzie 3 miesiące.

Poznajcie historię Łukasza.

Zobacz także: "Hotel Paradise 2": Łukasz wrócił do programu! Jak zareagowali widzowie na powrót największego podrywacza?

"Hotel Paradise 2": Łukasz Karpiński był bezdomny?

Łukasz i Sonia bardzo się przed sobą otworzyli. Okazuje się, że pewny siebie i czasami nieco bezczelny Łukasz nie zawsze miał w życiu łatwo. Dziś jak to określiła Sonia "wygląda na pokazówę", co można ocenić po jego stylu bycia, markowych ubraniach i życiu na wysokim poziomie w stolicy.

Łukasz nie ukrywa, że udaje mu się dziś żyć "na wysokim poziomie" lecz podkreślił, że nie zawsze miał w życiu łatwo. Mimo swojego imponującego statusu materialnego w tak młodym wieku, wyznał, że nie był "dzianym dzieciakiem". Wyrastał na blokowiskach i nie pochodzi z bogatego domu. Przyznał, że starał się zarabiać na siebie już od 15 roku życia, aby odciążyć swoich rodziców. Jednak podejmowane przez niego decyzje bardzo dały mu się we znaki. W pewnym momencie nie miał gdzie mieszkać i wylądował na ulicy:

Wylądowałem na ulicy mieszkałem w samochodzie 3 miesiące.

Przyznał, że w dalszym ciągu mógł liczyć na wsparcie rodziców, ale chciał sam odpowiedzieć za swoje złe decyzje:

Jak się rodzice dowiedzieli powiedzieli dawaj do nas. Mówię nie, spie*doliłem dałem się wprowadzić w maliny to musze zapracować sobie, żeby z tego wyjść.

Spodziewalibyście się po nim takiego wyznania?

Zobacz także: "Hotel Paradise 2": Do programu wróciła uczestniczka! Jej powrót mógł ucieszyć tylko jedną osobę! Będą problemy?

Łukasz Karpiński z "Hotelu Paradise" wyznał, że przez trzy miesiące mieszkał na ulicy w samochodzie.

Dziś uczestnik "Hotelu Paradise" nie musi martwić się o swoją sytuację finansową jednak w przeszłości wcale nie było mu łatwo.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama