Liroy widział się z Soyką chwilę przed jego śmiercią. Mieli jeszcze porozmawiać...
Stanisław Soyka miał dziś wystąpić na festiwalu w Sopocie. Niestety Bóg miał dla niego inny plan. Przerwano transmisję koncertu w TVN, a chwilę później przekazano druzgocące wieści o jego śmierci. W rozmowie ze stacją, Liroy wspomniał ostatnie spotkanie z artystą. Miało miejsce zaledwie chwile wcześniej...

Dziś na festiwalu w Sopocie trwał koncert "Orkiestra Mistrzom", miało to być oddanie hołdu m. in. twórczości Stanisława Soyki. Nikt w najgorszych scenariuszach nie mógł przewidzieć tragedii, która się właśnie wydarzyła. Jak wspomniał Liroy w imieniu swoich i innych artystów zgromadzonych w Operze Leśnej:
Nawet nam się nie chce rozmawiać o tym koncercie.
Liroy o śmierci Stanisława Soyki
Trwał czwarty dzień festiwalu w Sopocie. Koncert "Orkiestra Mistrzów" zbliżał się ku końcowi. Później miała odbyć się transmisja koncertu z raperami. Tego widzowie przed telewizorami już nie zobaczyli, kiedy początkowo przekazano, że z przyczyn niezależnych transmisja musi zostać przerwana. Niedługo później przekazano publiczności i widzom wiadomość o śmierci Stanisława Soyki. W Operze Leśnej było słychać reakcje zszokowanej publiki a chwilę później zapanowała głucha cisza.
W rozmowie z TVN24, Liroy, który tego samego dnia miał wystąpić podczas "Raporkiestry. Legendy polskiego hip-hopu", wspomniał swoje ostatnie spotkanie ze Stanisławem Soyką. Widzieli się niedługo przed tragedią, jeszcze tego samego dnia:
Dzisiaj go widziałem i jeszcze mieliśmy porozmawiać... To był niesamowity człowiek. Trudno mi się mówi, że był bo to dziwne. Muzyka zostanie z nami, jego twórczość, na pewno nie raz będzie do niej wracać. To jak wiele przyjaźni i wspomnień za sobą pozostawił. Chodzi o samych słuchaczy... Ja jestem w szoku. Każda osoba... Nawet nam się nie chce rozmawiać o tym koncercie
Artyści oddali hołd Stanisławowi Soyce
Kiedy wznowiono transmisję z festiwalu w Sopocie na antenie TVN i przekazano smutne wieści o śmierci Stanisława Soyki, artyści zgromadzeni podczas czwartego dnia Sopotu w Operze Leśnej wyszli na scenę i odśpiewali najpopularniejszą piosenkę artysty, pt. "Tolerancja".
Śmierć Soyki, komunikat ze sceny w Sopocie
Prowadzący festiwalu w Sopocie w składzie Maciej Dowbor, Mateusz Hładki, Paulina Krupińska, Sandra Hajduk-Popińska przekazali:
W Sopocie to jest czwarty dzień Top of the Top Sopot Festival i jak Państwo wiecie, przerwaliśmy transmisję naszego koncertu. Dziś wśród znakomitych artystów, którzy mieli wystąpić na ten scenie był także Stanisław Soyka. Kiedy koncert już trwał, dotarła do nas informacja, że Stanisław Soyka nie żyje. Z szacunku dla artysty, ale także jego rodziny, bliskich, z szacunku dla Państwa, zdecydowaliśmy o przerwaniu transmisji z Opery Leśnej. W imieniu wszystkich artystów obecnych dzisiaj w Operze Leśnej, organizatorów tego koncertu i stacji TVN, chcielibyśmy złożyć wyrazy najserdeczniejszego współczucia rodzinie pana Stanisława, łączymy się w bólu i smutku, to dla nas bardzo trudny moment.
Zobacz także:
- Stanisław Soyka zmagał się z ciężką chorobą. Dwa lata temu opowiedział o diagnozie
- Przekazano publiczności wiadomość o śmierci Stanisława Soyki. Poruszające sceny na festiwalu w Sopocie
