Kurska ostro o zmianach w "Pytaniu na śniadanie". "To świadczy o braku szacunku do widzów"
Joanna Kurska mocno podsumowała zmiany w "Pytaniu na śniadanie". "To, co dzieje się teraz, prowadzi do upadku stacji" - twierdzi żona Jacka Kurskiego.
Od pewnego czasu głośno jest na temat zmian, które mają miejsce w "Pytaniu na śniadanie". Najwięcej emocji oczywiście budzą zwolnienia dobrze znanych widzom prowadzących i pojawienie się w ich miejsce nowych prezenterów. Ostatnio nawet była szefowa programu, Joanna Kurska, postanowiła udzielić komentarza na ten temat jednemu z tabloidów. Nie gryzła się w język i ostro podsumowała zmiany, które dzieją się w śniadaniówce TVP.
Joanna Kurska ostro o zmianach w "Pytaniu na śniadanie"
Tylko w ostatnich dniach widzowie "Pytania na śniadanie" dowiedzieli się, że programem pożegnali się między innymi Robert Rozmus, Ida Nowakowska czy Małgorzata Opczowska. Portal Plotek.pl przekazał również, że według uzyskanych przez nich informacji w "Pytaniu na śniadanie" nie zobaczymy też już więcej Małgorzaty Tomaszewskiej i Aleksandra Sikory. W programie pojawiły się za to dwa całkiem nowe duety - Robert Stockinger i Joanna Górska oraz Klaudia Carlos i Robert El Gendy. Co więcej, już 27 stycznia w "Pytaniu na śniadanie" ma pojawić się kolejna nowa para prowadzących. Według medialnych doniesień ze "starej" ekipy śniadaniówki mają pozostać jedynie Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski oraz Iza Krzan i Tomasz Kammel.
Jak widać, zmian w programie zaszło naprawdę sporo, a teraz komentarz w tej sprawie udzieliła była szefowa "Pytania na śniadanie", Joanna Kurska.
Zobacz także: Najpierw Górska i Stockinger, a teraz oni. Znamy kolejną, nową parę prowadzących "Pytanie na śniadanie
Żona Jacka Kurskiego w rozmowie z "Faktem" przyznała wprost, że jej zdaniem zwolnienia uwielbianych przez widzów prowadzących to "brak szacunku do widzów".
Prowadzący są bardzo ważni, choć nie najważniejsi. Jeśli wymienia się bez powodu ukochane twarze, to świadczy o braku szacunku do widzów. To nieprofesjonalny ruch, który z pewnością odbije się na ratingu (oglądalności — przyp. red.). Wielka szkoda dla programu. ,,Pytanie'' zostało przez nas odmłodzone, wprowadziliśmy piękne, młode twarze, ciepłe i sympatyczne osoby, na które czekało się co dzień w setkach tysięcy polskich domów...
Zobacz także: Monika Richardson ostro o ekipie "Pytania na śniadanie". Wymowny komentarz w sieci
Joanna Kurska została również zapytana przez dziennikarza "Faktu" o debiut Joanny Górskiej i Roberta Stockingera. Wówczas żona Jacka Kurskiego odparła:
Nie widziałam programu z Joanną Górską i Robertem Stockingerem, jestem w USA, nie oglądam więc polskiej telewizji, tutaj raczej śledzę kampanię Donalda Trumpa. Widziałam za to same negatywne komentarze na profilu ,,Pytania''. Widzowie odwracają się od ukochanej śniadaniówki
Na koniec rozmowy z "Faktem" była szefowa "Pytania na śniadanie" stwierdziła, że obecne działania nowych władz w jej opinii "prowadzą do upadku stacji"
To, co dzieje się teraz, prowadzi do upadku stacji. Ale chyba o to przecież chodzi PO. Zresztą wystarczy poczytać, co mówią widzowie pozbawieni swojej ulubionej śniadaniówki. Lepiej niż oni bym tego nie powiedziała
A Wy, co sądzicie o zmianach w "Pytaniu na śniadanie"?