Przez blisko pół roku księżna Charlene przebywała na oddziale zamkniętym w specjalistycznej klinice dla elit. Ośrodek, w którym leczyła się księżna Monako, podobno znajduje się w Szwajcarii, jednak monakijski pałac postanowił nie ujawniać jego lokalizacji. Zniknięcie Charlene Grimaldi owiane było tajemnicą. Wokół stanu zdrowia księżnej pojawiło się wiele plotek. Jej mąż, książę Albert oświadczył oficjalnie, że najpierw jego wybranka przez 10 miesięcy przebywała w RPA, gdzie przeszła operację związaną z infekcjami nosa, uszu oraz gardła. Zaraz po powrocie do Monako musiała trafić na oddział zamknięty ze względu na psychiczne i fizyczne wyczerpanie. W mediach huczało jednak o plotek, według których księżna Charlene przeszła załamanie psychiczne przez niewierność męża. Teraz po raz pierwszy od dawna wzięła udział w publicznym wydarzeniu. Jej zdjęcia nie napawają optymizmem.

Reklama

Smutna i wychudzona księżna Charlene wystąpiła publicznie w Monako

W marcu monakijski pałac poinformował, że księżna Charlene wreszcie opuściła klinikę i wróciła do rodziny. Dodano, że będzie kontynuowała leczenie w domu i wróci do oficjalnych obowiązków dopiero, gdy poczuje się lepiej. Później pojawiły się doniesienia o tym, że księżna Monako nie ma zamiaru wracać do męża i zagroziła mu rozwodem. Na moment te plotki zostały rozwiane po tym, jak monakijska rodzina książęca opublikowała wspólne zdjęcie z okazji Wielkanocy.

Zobacz także: Książę Louis skończył 4 lata! W sieci pojawiły się jego nowe zdjęcia. Ale wyrósł!

ABACA/Abaca/East News

Wreszcie po raz pierwszy od opuszczenia oddziału zamkniętego księżna Charlene wystąpiła publicznie. Reprezentantka Republiki Południowej Afryki na letnich igrzyskach olimpijskich w sobotę 30 kwietnia pojawiła się na Mistrzostwach Świata Formuły E w Monako. Niestety fotografie zrobione podczas imprezy sportowej nie dają powodów do optymizmu. W trakcie wydarzenia towarzyszył jej mąż oraz dzieci.

Na zdjęciach widać, że nazywana "najsmutniejszą księżną na świecie" Charlene Grimaldi na delikatny uśmiech pozwoliła sobie jedynie w kierunku bliźniaków, Gabrieli i Jakuba. Stojąc obok męża, wydawała się raczej przygaszona i zatroskana. Rzadko nawiązywała kontakt wzrokowy, przez dużą część imprezy patrzyła w ziemię. Niepokoić może też fakt, że księżna Monako nadal jest bardzo wychudzona.

Zobacz także
SplashNews.com/East News

Zobacz także: Te gwiazdy opowiedziały o bolesnej stracie dziecka: Cristiano Ronaldo, Maja Hyży, Małgorzata Rozenek i inni...

Niestety po wystąpieniu księżnej Charlene widać, że żona księcia Alberta nie wróciła jeszcze do formy po powrocie z kliniki. Na jej twarzy wymalowane jest nieszczęście, którego - biorąc pod uwagę wyskoki małżonka - może nie zetrzeć żadna terapia.

Gigi Iorio / SplashNews.com/East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama