Reklama

Krzysztof Stanowski nie odpuszcza Natalii Janoszek i mimo sądowego zakazu wypowiadania się na jej temat zdecydował się opublikować niemal 3-godzinny materiał "Natalia Janoszek. The End". Dziennikarz "Kanału sportowego" przeznaczył na niego nawet 80 tys. zł i wybrał się do Indii, aby znaleźć ślady wielkiej popularności Natalii Janoszek. Krzysztof Stanowski na nagraniu mówi wprost, że to historia dziewczyny, która zakpiła z mediów i widzów. Co z jej lotami prywatnym odrzutowcem i rolami w bollywoodzkich produkcjach?

Reklama

Krzysztof Stanowski w swoim filmie demaskuje Natalię Janoszek

Krzysztof Stanowski zdecydował się dokończyć zdemaskowanie kariery Natalii Janoszek i już na początku filmu mówi wprost: "szanuje sądy i nie chce bawić się z ciuciubabkę”. Dziennikarz jest też gotowy zapłacić karę. W dalszej części Stanowski pokazał, jak wyglądała rola Natalii Janoszek w głośnym filmie „The swing of things” i mówi wprost, że to zaledwie kilka sekund przy okazji zarzucając celebrytce manipulację.

Potem przyszedł czas na kolejną wielką produkcję aktorki, która miała premierę w Cannes, a Natalia Janoszek miała zagrać w niej osobę zrywającą owoce.

Piotr Molecki/East News

Zobacz także: Krzystof Stanowski zaskakująco o Caroline Derpienski: "Robi dokładnie to samo, co ja"

Krzysztof Stanowski zdecydowała się przyjrzeć również lotom celebrytki prywatnym odrzutowcem i helikopterem. W przypadku drugiej sytuacji Janoszek miała wynająć lot widokowy helikopterem, aby dotrzeć do Cannes i pochwalić się wielkim wejściem, a w drugiej to nie był prywatny samolot celebrytki, ale jet, który zabierał modelki na sesje zdjęciowe.

TRICOLORS/East News

Zobacz także: Krzysztof Stanowski wbił szpilę Joannie Opoździe. Internauci jednak nie są zadowoleni

Dziennikarz "Kanału sportowego" na koniec nawiązał też do wypadku Natalii Janoszek w linii 503, za który miała uzyskać spore odszkodowanie. Tu Krzysztof Stanowski zaapelował do samej celebrytki i nie ukrywa, że ma nadzieję na pozew, aby w sądzie ujawnić prawdę na temat wypadku:

Powiedz jedno, bo to chętnie bym zweryfikował, a do tego przydałby nam się sąd. Dobrze by było, gdybyś oskarżyła mnie o to, co teraz powiem, byłoby mi to na rękę. Powiedz mi, czy to prawda, albo inaczej, ja powiem, że to prawda, a ty mnie oskarżysz, że to nieprawda. W 2017 roku wywróciłaś się w autobusie 503 i miałaś wstrząs mózgu i podałaś do sąd firmę tam mza, czy jak to się nazywa i zażądałaś ogromnych pieniędzy, powołując się na to, że na skutek przewrócenia się, stracisz kontrakty reklamowe w Cannes o wartości dziesiątków czy setek tysięcy złotych. To jest taka metoda na gwiazdę Cannes? To działa? Słyszałem, że zadziało, bo 10 tys. złotych dostałaś, bo się przestraszyli, że faktycznie jesteś znana. Było tak czy nie? Około południa w 503, wylądowałaś w szpitalu na Solcu, potem pisałaś im, że sukienki musisz poprzeszywać, żeby nie było widać siników. Było tak czy nie? Proszę, pozwij mnie, bo wtedy wystąpimy o odtajnienie takich dokumentów i zorientujemy się, czy to prawda

Sądzicie, że Natalia Janoszek zabierze głos w tej sprawie?

Jacek Kurnikowski, Piotr Podlewski/AKPA

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama