Ostatni występ Beaty Kozidrak podczas koncertu w Szczecinie wzbudził ogromne emocje wśród fanów i internautów. Sensualne ruchy wokalistki oraz prowokacyjny taniec podzieliły publiczność, wzbudzając zarówno pochwały, jak i falę krytyki. Teraz głos zabrał autor nagrania i tłumaczy zachowanie artystki, zwracając uwagę na jedną ważną rzecz... Nie uwierzycie, o co chodzi!

Reklama

Odważny taniec Beaty Kozidrak wywołał ogromne kontrowersje w sieci

Podczas występu w Szczecinie Beata Kozidrak wykonała niezwykle ekspresyjny taniec, który szybko stał się głównym tematem rozmów w sieci. 64-letnia artystka, znana z energicznych koncertów, w tym przypadku przekroczyła granice, które dla wielu fanów były niespodziewane. W czasie piosenki „OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem” Kozidrak zdecydowała się na dynamiczne, prowokacyjne ruchy, w tym na kucanie i zbliżanie się do jednego z muzyków. Całość, mimo że artystyczna, została przez niektórych uznana za zbyt śmiałą. Odzew internautów był błyskawiczny. W mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy, z których wiele było skrajnie różnorodnych. Część fanów doceniła energię i odwagę artystki, podkreślając, że jej występy zawsze są pełne pasji i emocji.

Beata pokazuje, że wiek to tylko liczba
pisała jeden z zachwyconych fanów

Z kolei inni internauci nie kryli swojej dezaprobaty, twierdząc, że takie zachowanie nie przystoi artystce z jej doświadczeniem.

Tego nie da się odzobaczyć
Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść

Beata Kozidrak zmysłowy taniec
Facebook @Rafał Jakubowski

W obliczu tak różnorodnych reakcji jeden z fanów stanął w obronie Beaty Kozidrak, tłumacząc, że prowokacyjny występ był zamierzonym elementem artystycznym. To autor nagrania, które wzbudziło tyle emocji. Rafał Jakubowski staje w obronie artystki:

Powiedzmy najpierw o tym, że Beata od lat podczas wykonywania tego utworu się zachowuje jak na tym filmiku. Jest to utwór, który napisała w 1982 roku i na przekór władzy komunistycznej, mówi o narracji prostytutki.Beata podczas show robi performance, wciela się w rolę.Hejterom radźcie posłuchać tekstu piosenki, koniecznie ze zrozumieniem.
napisała Rafał Jakubowski na Facebooku

Zdaniem obrońców wokalistki, jej ruchy i sensualna ekspresja na scenie były częścią performance’u, który miał na celu wzbudzenie emocji i zaangażowanie widowni. Sam artysta, który towarzyszył jej na scenie, również uspokajał hejterów, zaznaczając, że całość miała kontekst artystyczny i była dobrze przemyślana. Niezależnie od opinii, jedno jest pewne – występ Beaty Kozidrak na długo pozostanie w pamięci zarówno jej fanów, jak i przeciwników, którzy wciąż wymieniają swoje zdania na temat granic, jakie powinny obowiązywać na scenie.

Zobacz także
Reklama

Zobacz także: Beata Kozidrak wije się na scenie. Takiej jej jeszcze nie znacie

Beata Kozidrak zmysłowy taniec
Facebook @Rafał Jakubowski
Reklama
Reklama
Reklama