Reklama

Klaudia Halejcio często podróżuje, co skrupulatnie relacjonuje na swoim Instagramie. Nierzadko dzieli się też z odbiorcami ciekawymi historiami... zarówno zabawnymi, jak i niepokojącymi. Okazuje się, że gdy tym razem chciała opuścić kraj, doświadczyła bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Podejrzewano ją o... porwanie dziecka!

Reklama

Klaudia Halejcio ledwo uniknęła poważnych kłopotów

Jedną z popularniejszych polskich celebrytek już od dawna jest Klaudia Halejcio. Chociaż obecnie spełnia się głównie jako influencerka, niejednokrotnie już mieliśmy okazję zobaczyć ją na małym i dużym ekranie. Grono jej fanów rośnie nieustannie, a na samym Instagramie zgromadziła ich już przeszło 900 tysięcy!

Na swoim profilu Klaudia zamieszcza głównie komediowe filmiki i realizuje kampanie reklamowe. W niektórych materiałach biorą również udział jej ukochany, Oskar Wojciechowski, oraz córeczka. Na co dzień aktorka i jej partner mają sporo zajętości, dlatego nic dziwnego, że każdą wolną chwilę chętnie wykorzystują na odpoczynek. Tym razem 33-latka najwyraźniej chciała dać Oskarowi trochę odetchnąć, dlatego zostawiła go w domu, a sama zabrała córkę na wakacje.

Klaudia Halejcio zabrała córkę na wakacje
Klaudia Halejcio zabrała córkę na wakacje Instagram@klaudiahalejcio

Relację z podróży rozpoczęła już na lotnisku, gdzie, jak się okazało, spotkało ją nieprzyjemne zdarzenie. Opowiedziała o nim pod najnowszym postem wyjawiając, że problemy pojawiły się zanim w ogóle wsiadła do samolotu, bowiem... została posądzona o porwanie własnego dziecka! Nieporozumienie wywołały różne nazwiska.

Atrakcje to już miałam przed wylotem - celnik stwierdził, że dziecko porwałam, bo ma inne nazwisko. Prawie nie wylecieliśmy. Hit, opowiem później na story, bo ja zawsze to mam jakieś przygody
Klaudia Halejcio posądzona o porwanie dziecka
Klaudia Halejcio posądzona o porwanie dziecka Instagram@klaudiahalejcio

Rzeczywiście, kłopoty niemal na każdym kroku trzymają się Klaudii. Swego czasu aktorka i jej narzeczony zostali zatrzymani również na lotnisku za "nielegalny przemyt towaru".

Zostaliśmy zatrzymani na strefie celnej. Dostajemy mandat, cło do zapłaty za przewóz trampek z Doha. Dzięki, sprawa w sądzie. Zachciało mi się trampeczki kupić na ślub
- relacjonowała wówczas.

Mamy nadzieję, że podróż powrotna do Polski nie przyniesie Klaudii Halejcio kolejnych kłopotów.

Reklama

Zobacz także: Halejcio wyznała, skąd miała pieniądze na willę za 9 milionów. Tak dorobiła się majątku

Klaudia Halejcio z córką
Klaudia Halejcio z córką Instagram@klaudiahalejcio
Klaudia Halejcio z córką
Klaudia Halejcio z córką Instagram@klaudiahalejcio
Reklama
Reklama
Reklama