Długo oczekiwany finał Igrzysk śmierci oraz najnowszy film Angeliny Jolie. Co nowego w kinach?
Długo oczekiwany finał Igrzysk śmierci oraz najnowszy film Angeliny Jolie. Co nowego w kinach?
1 z 5
Nadchodzący weekend to na ekranach polskich kin prawdziwie gwiazdorski pojedynek. Jennifer Lawrence, Angelina Jolie-Pitt, Brad Pitt, Michael Fassbender czy Julianne Moore postarają się o to, byście się nie nudzili. Jak im to wyjdzie?
Zapraszam do przeglądu wybranych premier filmowych weekendu. O wszystkich przeczytacie w każdy piątek na MOIM BLOGU.
2 z 5
Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2 The Hunger Games: Mockingjay Part 2
Po raz ostatni (choć w Hollywood to nigdy nic nie wiadomo) spotykamy się z dzielną Katniss (Jennifer Lawrence) walczącą ze złym Kapitolem. I jeśli ktoś dotarł do tej części filmu, to i na finał wybierze się bez zastanowienia, w końcu głupio byłoby nie wiedzieć, jak się to wszystko skończy. Po trzech poprzednich filmach serii wiadomo już, czego z grubsza się spodziewać, różnica taka, że tym razem – trzymam kciuki – wszystko nie skończy się w połowie opowieści i na ciąg dalszy nie trzeba będzie czekać kolejnego roku.
Przed dzielnymi rebeliantami ostatnia prosta, by w końcu zrzucić tyrana z tronu na Kapitolu. Jednak, jak to mawiał Indiana Jones, kłopoty zwykle pojawiają się przy ostatnim kroku. Nie inaczej będzie i w tym przypadku – stolica nafaszerowana została tyloma pułapkami, że cena wolności będzie kosztować dużo przelanej krwi.
Werdykt: Finał prawdopodobnie najciekawszej młodzieżowej trylogii*
*złożonej z czterech filmów ;).
Zwiastun:
3 z 5
Nad morzem By the Sea
Mokry sen fana Angeliny Jolie, a właściwie to Angeliny Jolie-Pitt. Boska Angie nie tylko wystąpiła tu w roli głównej, ale też napisała scenariusz do filmu i sama go wyreżyserowała. Obawiam się jednak, że nadmiar Angeliny może filmowi szkodzić. Co zresztą potwierdzają pierwsze, delikatnie mówiąc: niepochlebne, recenzje.
Po pełnym rozmachu „Niezłomnym”, poprzednim filmie w reżyserskim portfolio Jolie, tym razem reżyserka wybrała bardziej kameralny temat. Bohaterami jej filmu, którego akcja dzieje się we Francji lat siedemdziesiątych jest małżeństwo (u boku prawdziwy małżonek Brad Pitt), które dopada kryzys. Czy podróż do Europy będzie sposobem na uratowanie związku? Angelina Jolie w wywiadach podkreśla, że scenariusz powstał na podstawie jej bogatych doświadczeń życiowych w kwestii stosunków damsko-męskich i wygląda na to, że możliwość wyszukiwania odniesień do jej życia może być jedyną atrakcją tego autorskiego kina.
Zobacz: Angelina Jolie i Brad Pitt na premierze filmu "Nad morzem". W życiu Angeliny mała zmiana...
Werdykt: Niewypał
Zwiastun:
4 z 5
Slow West
Jeśli lubicie Michaela Fassbendera to w ostatnich miesiącach nie możecie narzekać na jego brak. Michael gra dużo, Michael gra dobrze, Michael niedługo wyskoczy z lodówki. „Slow West” (tutaj moja RECENZJA) to kolejny film z jego udziałem – wciąż na ekranach można oglądać bardzo fajny „Steve Jobs” – tym razem kameralny i niezależny. Fassbenderowi przypadła w „Slow West” rola mentora dla młodego szkockiego szlachcica Jaya, który przemierza Dziki Zachód w poszukiwaniu ukochanej. Nie zważając na czyhające zewsząd niebezpieczeństwa. A tych jest sporo, bo okazuje się, że tropem dziewczyny podążają też łowcy nagród.
„Slow West” to specyficzne kino nie dla każdego. Napakowane ironicznym czarnym humorem. Wrażenie robią bardzo ładne zdjęcia (za Dziki Zachód „robi” tu Nowa Zelandia) i wpadająca w ucho muzyka, ale jeśli „Slow West” nie trafi w Wasze poczucie humoru to możecie się trochę wynudzić.
Werdykt: Dziki Zachód trochę inaczej
Zwiastun:
5 z 5
Victoria
I na koniec film dla miłośników kinowych eksperymentów. Cóż takiego ciekawego w tej „Victorii”? Otóż to, że film w całości nakręcony został jednym ujęciem. A to oznacza, że nie znajdziecie w nim żadnych cięć montażowych, przeskoków w czasie itp. sztuczek, bez których współczesne kino zdawałoby się nie powinno istnieć. Nie jest to pierwszy taki film, bo kilku reżyserów wcześniej już próbowało tego zabiegu, ale wciąż jest to na tyle rzadki przypadek, że warto zobaczyć, jak wyszło. Szczególnie że „Victoria” trwa ponad dwie godziny i nakręcenie takiego filmu „za jednym zamachem” zasługuje na uwagę.
Bohaterką filmu jest młoda dziewczyna, która zrywa się z imprezy i rusza w miasto. Tam poznaje nowych znajomych i zanim się obejrzy... napada na bank.
Werdykt: Film eksperyment
Zwiastun: