Ten weekend będzie należał do Jamesa Bonda! Agent 007 powraca w kolejnym filmie
Ten weekend będzie należał do Jamesa Bonda! Agent 007 powraca w kolejnym filmie
1 z 4
Znają go wszyscy. Na ekranach kinowych rządzi nieprzerwanie od 1962 roku, kiedy po raz pierwszy pojawił się w „Doktorze No”. Najpierw miał twarz Seana Connery’ego. Teraz wygląda jak Daniel Craig i powraca prawdopodobnie po raz ostatni w tym wcieleniu. Panie i Panowie, James Bond.
Zapraszam do przeglądu wybranych premier filmowych weekendu. O wszystkich przeczytacie w każdy piątek na MOIM BLOGU.
2 z 4
Spectre
Werdykt: James Bond
I właściwie tutaj mógłbym już skończyć, bo wiadomo: Bond to Bond. Fenomen, instytucja, wydarzenie. Niezależnie od tego czy kolejny film z udziałem agenta 007 będzie ekscytujący, nudny, wystrzałowy, przegadany, a może jeszcze jakiś, to i tak każdy chce go obejrzeć i obejrzy (z wyjątkiem kilku malkontentów, którzy zawsze się zdarzają). Bilety na pierwsze seanse wyprzedały się już dawno, więc mogę życzyć jedynie powodzenia tym, którzy chcieliby obejrzeć „Spectre” w pierwszych dniach jego wyświetlania. I nie siedzieć w najniższych rzędach :).
W kolejnej części przygód najlepszego agenta Jej Królewskiej Mości, Bond – a to niespodzianka – stoczy walkę z najpotężniejszą przestępczą instytucją świata! No ciekawe, kto wyjdzie zwycięską ręką z tej konfrontacji... Na pewno twórcy filmu, „Spectre” pobił rekord pierwszych 7 dni wyświetlania w kinach Wielkiej Brytanii. Film zarobił tam 63,8 miliona dolarów, czyli aż o 40 milionów więcej niż poprzedni rekordzista – „Harry Potter i Więzień Azkabanu”.
W oczekiwaniu na premierę Party.pl przygotowało kilka materiałów, zobaczcie:
"Bond: terminator w smokingu, broń masowego uwodzenia, patologiczny narcyz". Zdjęcia ze "Spectre"
51-letnia Monica Bellucci czy 30-letnia Léa Seydoux? Która wyglądała lepiej na premierze "Spectre"?
Polska wódka czy Aston Martin? Jakie gadżety Bonda kręcą polskie gwiazdy?
Monica Bellucci jest za stara na Bonda? Pojawiły się takie głosy...
Zwiastun:
3 z 4
Sufrażystka Suffragette
Właściwie jedyną godną uwagi alternatywą dla tych, którzy nie dostaną biletów na Bonda jest w tym tygodniu „Sufrażystka”, która zachęca tematem, ale i obsadą. Uważajcie jednak, bo wróble ćwierkają, że Meryl Streep pojawia się tu w jednej zaledwie scenie, choć można by się nabrać oglądając zwiastun. Oprócz niej w filmie Sary Gavron zobaczymy jeszcze Carey Mulligan, Helenę Bonham Carter i... Q z Bonda, czyli Bena Whishawa.
Razem z bohaterkami filmu przeniesiemy się sto lat wstecz do czasów, gdy o słowie „parytet” nie było jeszcze tak głośno, a kobiety nie tylko nie mogły być kandydatką na urząd premiera, ale nawet nie mogły głosować. Nie dziwi więc zupełnie fakt, że taka niesprawiedliwość społeczna zaowocowała powstaniem ruchu skupiającego tak zwane sufrażystki, czyli aktywistki działające w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych na rzecz praw wyborczych dla kobiet. I to im w całości poświęcona jest „Sufrażystka”.
Werdykt: Przyzwoite kino historyczne
Zwiastun:
4 z 4
Kim jest Michael I Am Michael
Z pozostałych premier weekendu najbardziej intrygująco zapowiada się „Kim jest Michael” z Jamesem Franco w roli głównej. To film tak tajemniczy, że nie udało mi się nawet znaleźć jego zwiastuna, a to wyczyn w dzisiejszych czasach :). Film Justina Kelly’ego opowiada prawdziwą historię Michaela Glatze'a, geja-aktywisty walczącego o prawa homoseksualnych mniejszości, który w wyniku nawrócenia został... heteroseksualnym pastorem twierdzącym, że homoseksualizm to grzech i choroba.
Jaki by nie był „Kim jest Michael”, żeńską część widowni z pewnością zainteresuje gorący pocałunek Jamesa Franco i Zachary'ego Quinto (Spock ze "Star Treka"), który rozgrzał oczekiwania widzów już na długo przed premierą filmu.
Werdykt: Różnie może być