Czeka nas totalny lockdown?! "W pewnym momencie może wyczerpać się nam repertuar obostrzeń"
Wirusolog wyjaśnia kiedy możemy spodziewać się całkowitego lockdownu. Wprowadzone przez Ministra Zdrowia obostrzenia są o krok od tego, by zamknąć cały kraj.
W związku z lawinowo rosnącą liczbą zachorowań na Covid-19 minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił w środę zaostrzenie obostrzeń. Te, które obowiązywały w niektórych województwach, teraz obejmą cały kraj. Od 20 marca w całym kraju będą więc obowiązywały ograniczenia związane z działaniem miejsc rozrywki, czy handlu. Dodatkowo wszystkie dzieci znów wrócą do nauczania zdalnego. Znaleźliśmy się więc o krok od wprowadzenia całkowitego lockdownu. Jak zaznaczył minister Adam Niedzielski, kolejnym krokiem będzie całkowite zamknięcie Polski. Czego możemy się spodziewać? Czy grozi nam lockdown totalny?
Kiedy całkowity lockdown?
Wirusolog, prof. Andrzej Gut był gościem portalu "fakt.pl". Podczas wywiadu był pytany przede wszystkim o to, czy wprowadzone obostrzenia faktycznie spowolnią rozwój wirusa i czy nie zostały wprowadzone za późno. Profesor wszystko uzależnia nie od tego, kiedy restrykcje zostały wprowadzone, a od tego, jak zostaną przyjęte przez Polaków:
Obostrzenia mają jedną cechę, że nigdy nie są wygodne, ani dogodne. Czy za późno, czy za mało? Bardzo trudno na to odpowiedzieć, bo każde obostrzenie wiąże się z reakcją. Jeżeli reakcja jest prawidłowa, czyli spełnione są określone wymagania, to wtedy się mówi, że w porę. Jeśli zaś społeczeństwo nie raczy spełniać obostrzeń, to jest nie w porę - wyjaśnia w rozmowie z "fakt.pl"
Od nas zatem zależy, czy po 9 kwietnia usłyszymy decyzję o pełnym lockdownie.
Teoretycznie powinny wystarczyć, ale praktycznie to zależy od tego, jak będą przyjęte. Jak źle, to będą następne. Wprawdzie w pewnym momencie może wyczerpać się nam repertuar obostrzeń i wtedy będzie gorzej. To się nazywa totalny lockdown - wyjaśnia prof. Andrzej Gut.
Zdaniem profesora jeśli Polacy nie zastosują się do restrykcji obowiązujących od 20 marca do 9 kwietnia, możemy spodziewać się dodatkowych obostrzeń, czyli całkowitego lockdownu. Z pewnością wpływ na to będą miały święta Wielkanocne i to czy faktycznie zrezygnujemy z rodzinnych spotkań. Wszystko wskazuje bowiem na to, że zalecenia dotyczące zbliżających się świąt będą powtórzeniem tych, które pamiętamy z ubiegłego roku.
Zobacz także: Szkoły znów zamknięte? Rząd podjął decyzję o powrocie do nauczania zdalnego w klasach 1-3!
Adam Niedzielski wczoraj poinformował, że wirus rozprzestrzenia się bardzo gwałtownie. Przyczyną wzrostu zakażeń ma być jego brytyjska odmiana.