Gus Polinski, król polki - to właśnie on uratował Kate McCallister mamę Kevina, kiedy nie miała jak wrócić do 10-letniego synka, którego cała rodzina zostawiła w domu na święta! Sympatyczny muzyk pojawił się w filmie zaledwie na chwilę ale jego czyn rozgrzał serca milionów widzów na świecie. Mało kto jednak pamięta, że kilka lat po premierze "Kevina samego w domu" 43-letni John Candy zmarł. Jego śmierć była nagła i wydarzyła się na... planie filmowym! Kochany przez tłumy komik został zastąpiony przez dublera, nie doczekał również premiery ostatniego skończonego dzieła.

Reklama

Zobacz także: "Kevin sam w domu": Tragiczna historia ojca Kevina. John Heard pochował syna, sam zmarł nagle kilka miesięcy później

"Kevin sam w domu": Tragiczna i nagła śmierć Johna Candy

John Candy był hollywoodzką legendą! Uwielbianym przez tłumy komikiem, a miłośnicy kina doskonale znali go nie tylko z epizodycznej roli w "Kevinie" ale przede wszystkim z takich przebojów kinowych jak: "Wujaszek Buck", "Blues Brother", "W krzywym zwierciadle: Wakacje" czy "Plusk". Jego ostatnim ukończonym dziełem był film "Operacja Bekon" Michaela Moore'a jednak nie dożył premiery...

W filmie "Kevin sam w domu" wystąpił z epizodyczną rolą Gusa Polinskiego, króla polki, który ratuje filmową matkę Kevina z opresji i zawozi ją z lotniska prosto do domu. Niestety rozwijająca się kariera i życie Johna Candy'ego nagle się skończyło. Zaledwie 43-letni aktor zmarł nagle na atak serca. John Candy przez wiele lat zmagał się z nadwagą ale to nie jedyny problem... Aktor miał wiele nałogów. Dziennie spalał paczkę papierosów, był uzależniony od alkoholu, a gdy stał się popularny... uzależnił się również od kokainy.

W chwili śmierci, w 1994 roku, John Candy przebywał w Meksyku, gdzie pracował na planie filmowym "Karawany". Po skończonym dniu zdjęć udał się do swojego pokoju hotelowego, gdzie zmarł. Na chwilę przed śmiercią zdążył jeszcze zadzwonić do kilku osób, m. in. do 9-letniego syna:

Zobacz także

Miałem dziewięć lat. To był piątek. Pamiętam, jak rozmawiałem z nim w noc przed jego śmiercią i powiedział:„ Kocham cię i dobranoc ”. I zawsze będę o tym pamiętać - wspominał po latach jego syn Chris

Ojca wspominała też córka Jen:

Pamiętam tatę z wieczoru przed. Uczyłam się do testu ze słownictwa. Miałam 14 lat. Właśnie wrócił do domu na moje 14. urodziny, czyli 3 lutego, więc rozmawiałam z nim przez telefon i, nienawidzę się za to, ale byłam trochę zdystansowana, ponieważ się uczyłam

Według raportu koronera, 43-letni aktor zmarł na atak serca. "Karawanę" dokończono, a Johna Candy'ego zastąpiono dublerem. Jego śmierć pogrążyła w żałobie całe Hollywood.

Zobacz także: Jak dziś wyglądają filmowi złodzieje z filmu "Kevin sam w domu"? Po 30 latach ciężko ich rozpoznać

John Candy, filmowy "król polki" z Kevina zmarł zaledwie 4 lata po premierze świątecznego hitu. Miał atak serca.

John Candy zmarł nagle, podczas kręcenia scen do filmu "Karawana". Aby dokończyć film, zastąpiono go dublerem. Jego śmierć pogrążyła w żałobie całe Hollywood.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama