Kevin Mglej przerywa milczenie ws. alimentów na syna: "To on ma opływać w luksusy"
Po doniesieniach o tym, że Kevin Mglej nie wywiązuje się ze zobowiązań względem syna, mąż Roksany Węgiel wreszcie zabrał głos. To koniec afery?
Związek Roksany Węgiel i Kevina Mgleja rozwija się z każdym dniem, co ostatnio zakochani przypieczętowali zawarciem związku małżeńskiego. Tymczasem w mediach pojawiły się doniesienia dotyczące miłosnej przeszłości mężczyzny. Teraz ukochany Roxie postanowił raz na zawsze rozprawić się z plotkami na ten temat.
Kevin Mglej o alimentach dla syna. To ukróci plotki?
Roksana Węgiel jest obecnie jedną z największych gwiazd "Tańca z Gwiazdami", a widzowie nie ukrywają, że liczą na jej zwycięstwo w show. Nic zatem dziwnego, że jej związek z Kevinem Mglejem jest szeroko komentowany w sieci i nie tylko - co więcej, mąż wokalistki zatańczy z nią w kolejnym odcinku "Tańca z Gwiazdami"!
Jak wiadomo, Roxie i Kevin niedawno wzięli ślub, co potwierdziły nie tylko informacje dostępne publicznie w sieci, jak i widok obrączek na palcach zakochanych. Fani wiedzą też, że Kevin Mglej ma dziecko z poprzedniego związku, a ostatnio Roksana Węgiel w jasny sposób odniosła się do kwestii alimentów, które jej ukochany płaci na syna. Teraz, w obliczu gęstniejącej atmosfery wokół swojej eks, 27-latek postanowił zabrać głos i w rozmowie z ''Pudelkiem'' wyklarował sytuację:
- Alimenty, które wpływają na konto jego mamy to część ponoszonych przeze mnie kosztów. Dodatkowo pokrywam wszystkie koszty związane z jego edukacją, w tym dwujęzyczne prywatne przedszkole. Pokrywam także wszystkie koszty medyczne, jednocześnie opłacając mu prywatny pakiet medyczny dający dostęp do wszystkich lekarzy. Zwracam wszystkie rachunki za leki dla Williama. Organizuję oraz pokrywam również koszty wszystkich zajęć dodatkowych. Kupuję ubrania, buty, kurtki. Jest to dla mnie oczywiste, bo to mój syn i to on 'ma opływać w luksusy', nie jego matka. Ona o swoje luksusy musi zadbać sama
Kevin Mglej postanowił wyjaśnić też kwestię kontaktów z synem - te, jak przyznał, są regularne, jednak w stopniu niewystarczającym dla niego.
- Wywiązuję się z wszystkich postanowień ustalonych podczas mediacji i zatwierdzonych przez sąd. Z tego, jakim jestem ojcem, rozliczy mnie mój syn za parę lat i jestem o to spokojny (...) Z synem widuję się w każdy wtorek i czwartek. Odbieram go z przedszkola, spędzamy razem kilka godzin, po czym odwożę go do jego mamy, ponieważ nie wyraża ona zgody na jego nocowanie w tygodniu u mnie, chyba, że coś jej wypadnie, jest chora itd. William jest też naprzemiennie ze mną w piątki, soboty oraz niedziele. Reasumując, w jednym tygodniu widzę się z nim wtorek, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. W drugim, mimo licznych próśb, tylko wtorki i czwartki. Matka dziecka nie wyraziła zgody na opiekę naprzemienną. W okresie wakacyjnym (lipiec i sierpień) Will ma ze mną łącznie 4 tygodnie wakacji
A co na ten temat uważa Malwina Dubowska? Była Kevina Mgleja nie zdążyła jeszcze zareagować na jego słowa, ale w ostatniej wypowiedzi w mocny sposób zaapelowała do internautów, by nie komentowali jej osobistych spraw, nie mając o nich pojęcia:
- Doszły mnie słuchy, że opływam w luksusach, że dostaje, nie wiadomo jakie przelewy, a jednak rzeczywistość jest inna. Bardzo proszę, żeby ktoś, kto nie ma pojęcia o mnie, ani o samotnym wychowywaniu dziecka, nie wypowiadał się na ten temat. Po pierwsze jest to nietaktowne, a po drugie porusza moje osobiste tematy
Myślicie, że eks Kevina Mgleja odpowie na jego słowa?
Zobacz także: Ex Kevina Mgleja nie wytrzymała. Skierowała mocne słowa do Roksany Węgiel