Reklama

Decyzja Władimira Putina o inwazji na Ukrainę wstrząsnęła całym światem. Wszyscy przecieramy oczy patrząc na tragedię Kijowa i innych ukraińskich miast, miasteczek i wsi. Wyrazy wsparcia i solidarności z Ukrainą płyną z całego świata. Szczególnie mocno brzmią w ustach Rosjan, którzy nie zgadzają się z bezwzględnymi działaniami władz. W wielu rosyjskich miastach odbyły się protesty przeciwko wojnie. Aresztowano wiele osób. Swoje wsparcie wyrażają też gwiazdy. Jak Katerina Kowalczuk, którą polscy widzowie poznali i pokochali za główną rolę w ukraińskim serialu kostiumowym "Zniewolona". Rosyjska aktorka skierowała do Ukraińców poruszające słowa.

Reklama

Gwiazda "Zniewolonej" pisze do Ukraińców

Katerina Kowalczuk urodziła się 20 lutego 1993 roku w Syktywkarze w Rosji. Studiowała w Sankt Petersburgu. Pierwsze role grała w teatrze, następnie zainteresowała się nią branża filmowa. Od 2015 roku zagrała w kilku filmach, w tym również hollywoodzkich. Ale polscy widzowie kojarzą ją przede wszystkim z główną rolą w popularnym ukraińskim serialu "Zniewolona". Zagrała tam piękną wieśniaczkę, Katerinę Wierbicką. Niestety, od nowego sezonu nie oglądamy jej już w "Zniewolonej" - w roli Katii zastąpiła ją Sonia Priss, wywołując liczne protesty widzów.

Dwa dni po jej urodzinach Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę. Atak trwa do tej pory i pociągnął za sobą już wiele ofiar. Z napadniętego kraju ruszyła już fala uchodźców. Duża jej część dociera do Polski. Do głosów wstrząśniętych tym, co się stało, dołączyła również rosyjska aktorka. Popularna tak w Rosji, jak i Ukrainie Kowalczuk zamieściła czarne InstaStory.

"Ukraina. Rodzino, kochani przyjaciele. Jestem z Wami całym sercem. Jakie to straszne. W Winnicy i Kijowie mieszka moja rodzina. Oni płaczą i drżą ze strachu." - napisała na Intagramie Kowalczuk.

Instagram/katerinakovalchyk/
Reklama

Kilka dni temu Katerina Kowalczuk obchodziła swoje urodziny.

Co za magiczny dzień - piała wówczas gwiazda.

Reklama
Reklama
Reklama