Reklama

Od kilku dni Katarzyna Zielińska publikuje w sieci niezwykle poruszające posty. Aktorka wyjechała do USA w sprawie leczenia. Nie chodzi jednak o jej stan zdrowia, a 4-letniego chłopca. Dlaczego artystka tak bardzo zaangażowała się w pomoc?

Reklama

Katarzyna Zielińska zbiera pieniądze dla chorego Wiktora

Katarzyna Zielińska postanowiła wykorzystać swoją popularność oraz zasięgi w mediach społecznościowych, by pomóc Wiktorowi, który cierpi na hepatoblastomę, czyli bardzo agresywny i niebezpieczny nowotwór złośliwy wątroby. Aktorka ma nadzieję, że uda jej się wypromować zbiórkę pieniędzy potrzebnych na leczenie chłopca. Dzięki wcześniejszej pomocy życzliwych ludzi, 4-latek przebywa w szpitalu w Stanach Zjednoczonych. Niestety lekarze w Bostonie po diagnostyce Wiktora dokonali modyfikacji pierwotnego planu leczenia. W związku z tym kwota, którą udało się wcześniej zebrać, jest niewystarczająca. Według najnowszych informacji, na leczenie Wiktora potrzeba 2 mln złotych. Internetowa zbiórka wciąż jest aktywna i każdy może ją wesprzeć.

- Nowotwór, zwłaszcza taki, jaki próbuje nam odebrać synka, to nieprzewidywalna choroba. Żyjemy w strachu, bo każda kolejna zmiana planu leczenia, z którą będzie związany wzrost kosztów, spowoduje więc wstrzymanie ratunku i zagrożenie dla życia Wiktora. Nie będziemy mieli bowiem środków na pokrycie kolejnych kosztów. Bez Waszego wsparcia nasz synek umrze, bo nie będzie nas stać na dalsze leczenie – napisali rodzice Wiktora w opisie zbiórki.

Zobacz także: Katarzyna Zielińska pokazała drugą suknię ze swojego drugiego ślubu. Odważny wybór

Katarzyna Zielińska niezwykle mocno zaangażowała się w zbiórkę i osobiście poleciała do Bostonu. W mediach społecznościowych opublikowała kilka zdjęć i filmów ze szpitala. Na jednym z nagrań ujawniła, że chłopczyk przeszedł jak dotąd 35 cykli chemioterapii, 7 operacji, kilka biopsji, a także niezliczoną ilość całkowitych znieczuleń koniecznych do przeprowadzenia badań obrazowych. W rozmowie z "Plejadą" ujawniła z kolei, dlaczego zdecydowała się pomóc akurat temu 4-latkowi.

– Mamy z Gosią synków z tą samą różnicą wieku. Kiedy się dowiedziałam, że Gosia z mężem Piotrem cały swój czas, muszą poświęcać Wiktorkowi, walcząc o jego życie i tak naprawdę mieszkają w szpitalach, a drugi roczny synek czeka w Polsce na rodziców i brata, serce mi pękło. Nie wiem, jak oni to dźwigają. To cudowni ludzie, którzy działają już teraz na oparach. Ja mam wszystko. Zdrowie, rodzinę i codziennie mogę tulić moich chłopaków przed snem. Chcę się podzielić moją siłą. Nic nie tracę, a tylko mogę przynieść komuś, choć kawałek radości — powiedziała Katarzyna Zielińska.

Zobacz także: Dominika Gwit zalana łzami. Błaga o pilną pomoc. "Walczy o życie"

Artystka zdradziła, że nadaje z Wiktorem na tych samych falach i pokochała go od pierwszego wejrzenia. Ma ogromną nadzieję, że uda się zebrać całą sumę, ponieważ w mediach społecznościowych tkwi duża siła. Stwierdziła: "Instagram potrafi być próżny, ale potrafi też działać cuda. I ja w to wierzę. A poza wszystkim pomaganie jest fajne, daje mi moc".

Reklama

Zachęcamy do wspomożenia zbiórki!

Artur Zawadzki/REPORTER/East News
Reklama
Reklama
Reklama