Reklama

Paparazzi uwielbiają fotografować gwiazdy podczas sytuacji prywatnych. Jedną z aktorek, która postanowiła wytoczyć im otwartą wojnę, jest Anna Przybylska, która złożyła nawet doniesienie do prokuratury w sprawie śledzenia jej dzieci przez fotoreporterów. Postępowanie zostało jednak umorzone. Przypomnijmy: Sąd podjął decyzję w sprawie wojny Przybylskiej z paparazzi. Kto wygrał ten spór?

Reklama

Paparazzi towarzyszą również na co dzień Katarzynie Skrzyneckiej. Jako osoba publiczna aktorka zdaje sobie sprawę, że może wzbudzać zainteresowanie. Nie rozumie jednak, dlaczego fotografowie chcą robić zdjęcia jej córce, Alikii. Gdy zauważy, że któryś z nich towarzyszy im podczas spaceru, podchodzi do niego i go upomina:

Podchodzę do takiego pana i grzecznie proszę, że jeśli chce zrobić zdjęcie, to tylko mnie, bo to nieuniknione w moim zawodzie - mówi w rozmowie z "Show"

Aktorka przyznała również, że w ciąży przytyła kilka kilogramów, których do tej pory nie udało jej się zrzucić. Woli spędzać czas z córką niż na siłowni:

Przybyło mi kilka dodatkowych 5-6 kilogramów. Jednak jeśli między zajęciami w pracy mam trzy godziny wolnego i wybór czy biec na siłownię czy do córki, to oczywiście, że wybiorę to drugie. Dopiero gdy Alisia pójdzie do przedszkola, zyskam więcej czasu i będę mogła uprawiać sport. Przecież pięć kilogramów to nie dramat. Nie to jest w macierzyństwie najważniejsze. - mówi aktorka

Zgadzacie się z Katarzyną?

Zobacz: Skrzynecka w jury "TTBZ" to prawdziwa osa! Nie spodziewaliśmy się tego po niej

Reklama

Kasia Skrzynecka z rodziną na spacerze:

Reklama
Reklama
Reklama