Reklama

Według najnowszych doniesień, Katarzyna Cichopek ma dosyć wywiadów Marcina Hakiela i ujawniania przez niego szczegółów dotyczących ich rozstania. Aktorka chce podjąć zdecydowane działania. Byli małżonkowie mogą w wyniku tego ponownie spotkać się w sądzie.

Reklama

Cichopek będzie walczyć w sądzie z Hakielem?

Mimo tego, że minęło już kilkanaście miesięcy od momentu, gdy do mediów trafiło oświadczenie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela na temat rozstania, to temat cały czas wzbudza ogromne emocje. Wszystko dlatego, że na światło dzienne wychodzą kolejne fakty dotyczące zakończenia ich małżeństwa po 15-stu latach i romansu aktorki z prowadzącym "Pytanie na śniadanie". Choć tancerz i gwiazda "M jak miłość" początkowo zapewniali, iż nie będą informować mediów o przyczynach rozejścia się, Marcin Hakiel udziela wywiadów, w których wraca pamięcią do końca ich relacji.

AKPA

Zobacz także: Marcin Hakiel zatrudnił prywatnych detektywów. Chodzi o Katarzynę Cichopek

Już kilka miesięcy temu tancerz w "Mieście Kobiet" w TVN Style powiedział, że dał żonie "wolność" i szybko się okazało, że "ta wolność miała imię". Później poruszał ten temat chociażby w programie Kuby Wojewódzkiego, a ostatnio w podcaście u Żurnalisty. Teraz informator serwisu "Show News" ujawnił, że Katarzyna Cichopek ma już tego dosyć, a jej cierpliwość się skończyła.

— Jest zwykłym tancerzem, który poślubił znaną aktorkę, prowadził kilka szkół, które nie mają najlepszej opinii w Warszawie, zarządzał pieniędzmi byłej żony i w duecie z nią robił projekty medialne. Teraz sam chce być gwiazdą. Nie zważa na to, że jego dzieci uczą się wśród rówieśników, którzy mają dostęp do internetu i fragmentów z jego wywiadów. Z dziennikarzami rozmawia głównie o byłej żonie i tak, by potem jego słowa mogły zamienić się w nośne cytaty typu: "okazało się, że ta wolność ma imię", "jest grubiej niż myślałem" — powiedział znajomy Cichopek.

Tadeusz Wypych/REPORTER

Zobacz także: Katarzyna Cichopek pokazała, jak świętuje urodziny! Opublikowała romantyczne zdjęcia

To jednak nie wszystko. Podobno zarówno Katarzyna Cichopek, jak i Maciej Kurzajewski mają za złe również Paulinie Smaszcz jej wypowiedzi w sieci. Prowadzący "Pytanie na śniadanie" uważają, że w wyniku tego cierpi ich wizerunek, a plotki dotykają także "bezpośrednio stuletnią babcię Kasi i jej schorowanych rodziców".

- Ataki Pauliny Smaszcz, która sama rozwiodła się z Maćkiem, dostała przy rozwodzie równowartość domu i zaczęła życie u boku innego człowieka, były kolejnym ciosem w parę. Sąd wkrótce zajmie się ta sprawą i niewykluczone, że Marcin też będzie musiał odpowiadać za swoje działania przed wymiarem sprawiedliwości - mówił informator "Show News".

Reklama

Myślicie, że wkrótce będziemy świadkami kolejnej batalii sądowej?

Damian Klamka/East News

x-news TVN

Instagram @katarzynacichopek
Reklama
Reklama
Reklama