Reklama

Ewa Chodakowska jest bez wątpienia jednym z największych medialnych odkryć tego roku. Fenom trenerki nie umknął uwadze Karolinie Korwin Piotrowskiej, która w swoim felietonie dla magazynu "Party" podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat zamieszania wokół gwiazdy fitenssu.

Reklama

Swój wywód dziennikarka rozpoczyna wspomnieniem, kiedy pierwszy raz zobaczyła Chodakowską w telewizji:

- Ewę Chodakowską zobaczyłam po raz pierwszy rok temu. Ładna blondynka machała nogą w telewizji. Pomyślałam: kolejna, której wydaje się, że „zmieni Polki”. Jednak po paru tygodniach zauważyłam we wpisach na Facebooku narzekania na tzw. skalpel. Ktoś tam nie wstał rano, bo nie był w stanie, ktoś klnie, bo nie wiedział, że ma mięśnie w nowych miejscach, ale ktoś też pisał: „Laski, to działa!”. Włączyłam Internet, obejrzałam kilka filmików z ćwiczącą Ewą i spociłam się od samego oglądania. Hardcore. Ale też wiem, że działa - pisze Korwin.

Felietonistka odniosła się również do fali krytyki jaka spotkała Chodakowską, gdy zaczęła zarabiać konkretnijesze pieniądze i pojawiła się na okładce "Vivy!" z narzeczonym.

- Poza tym Chodakowska zaczęła zarabiać realne pieniądze, a tego już u nas nie da się znieść. Należy być biednym, smutnym, brudnym i otyłym – wtedy Polska cię kocha i współczuje. Ewa pod ten obraz nie podpada. Pewien kryzys nastąpił, gdy Chodakowska pojawiła się na okładce „Vivy!”. Internet zalała fala czystej nienawiści. Bo taka okładka to namaszczenie na celebrytkę, a nie trenerkę wszystkich Polek, czyli także tych, które celebrytyzmu nie znoszą. Sprawa na szczęście ucichła, a Ewa wie już, że siła nienawiści świadczy o rozmiarze sukcesu. Dzisiaj to szczęśliwa, świeżo upieczona mężatka i bohaterka masowej wyobraźni.

Swoją wypowiedz dziennikarka kończy słowami zachwytu. Karolina cieszy się również, że w końcu pojawił się ktoś, kto porusza masy i być może sprawi, że Polacy zaczną się więcej ruszać i nie dołączą do grona najbardziej otyłych narodów świata.

- Chrzanić to! W czasach, kiedy polskie dzieci tyją najszybciej w Europie, obżerając się śmieciowym jedzeniem, każdy, kto ruszy Polaków z kanapy i da im wiarę w sukces, jest bezcenny. Dziękujmy Bogu za Chodakowską, za jej zdrową szajbę, energię i życzmy wytrwałości. Przyda się następnym pokoleniom. A kto nie wie, co to skalpel, ten jest cieniasem.

Zgadzacie się z Karoliną Korwin Piotrowską?

Zobacz: Ile Ewa Chodakowska zarobiła na swojej karierze?

Reklama

W takim apartamencie mieszka Ewa Chodakowska:

Reklama
Reklama
Reklama