Korwin ostro o Skrzyneckiej: Nic nie znaczy w show-biznesie
"Bomba" zaczyna tykać...
Karolina Korwin Piotrowska długo przymierzała się do napisania książki o kulisach show-biznesu. Dziennikarka znana z bezkompromisowych opinii kilka dni przed Wielkanocą oznajmiła, że 8 maja do sklepów trafi jej własny "alfabet polskiego show-biznesu", czyli "Bomba". Chociaż książki jeszcze fizycznie nie ma w sklepach to już zdążyła trafić na listę bestsellerów Empiku. Z pewnością kolejnym szczeblem w drodze do sprzedażowego sukcesu będzie wywiad jakiego prowadząca "Magiel towarzyski" udzieliła "Party".
W rozmowie z dziennikarką magazynu opowiedziała o książce, skąd pomysł i co w niej. Okazuje się, że Korwin Piotrowska kilka lat temu dostała propozycję wydania podobnej publikacji.
- Niektórzy się zawiodą bo spodziewają się szamba. Myślą, że wyleje się ze mnie żółć, bo taki mam wizerunek. Nawet kiedyś dostałam propozycję napisania takiej "mocnej" rzeczy, ale odmówiłam, bo nikt by mi już ręki nie podał. Widzowie ponoć lubię, jak krytykuję, i gdy w "Maglu towarzyskim" mówię o kimś dobrze, producenci to wycinają. Tam już z tym nie walczę, ale pisząc książkę, mogłam być taka,jak chcę. A jak chcę to mówię o kimś dobrze - zdradza Karolina.
Z rozmowy dowiadujemy się także, że Korwin w swojej książce nie poświęca rozdziału fance białych kozaków (zobacz) Katarzynie Skrzyneckiej, którą czterokrotnie cytuje. Skąd taka decyzja?
- Uważam, że ona nic nie znaczy w polskim show-biznesie. No bo co ona teraz robi? Ma męża i córkę. Pojawia się przy wątki "Tańca z gwiazdami" i tam piszę, że kiedyś dobrze się zapowiadała.
Karolina zdradza także, że w książce przeczytamy o Dodzie, Kindze Rusin czy Małgorzacie Rozenek. To tylko skromna część gwiazd, którym dziennikarka poświęciła swoją uwagę i szczerze oceniła ich dokonania. A jaką ocenę wystawiła ostatecznie, i komu jeszcze? O tym dowiemy się sięgając po "Bombę", która wstrząśnie show-biznesem już 8 maja.