Korwin Piotrowska: Polszczyzna celebrytów jest prostacka!
Kto nie powinien wypowiadać się publicznie?
Gwiazdy z chęcią zabierają głos na różne tematy. Gdy tylko widzą kamerę to od razu uśmiechają się i z wielką chęcią udzielają wywiadu. Celebryci lubią pojawiać się również w telewizji śniadaniowej, w której stają się ekspertami praktycznie od wszystkiego.
Karolina Korwin Piotrowska słynąca z ciętego języka w tygodniku „Przekrój” ubolewa jednak nad poziomem słownictwa jakim posługują się nasi celebryci. Dziennikarka wytyka im między innymi nieumiejętność tworzenia zdań złożonych oraz używanie wulgaryzmów:
- Mówią często nielogicznie, rwą wątki, a o dygresjach nie ma mowy. Gwiazdy nie są ani dobrze wykształcone, ani oczytane. Ich polszczyzna jest prosta, żeby nie powiedzieć prostacka. Mówią bardzo ubogim językiem, wzorowanym na sieczce, którą lansują media – stwierdza dziennikarka
Korwin Piotrowska bez zahamowań wyliczyła gwiazdy, które nie powinny za często wypowiadać się publicznie:
- Fatalnie wysławiają się Doda, Mandaryna, Michał Wiśniewski, Natalia Siwiec. Bardzo ubogi język ma Honorata Honey Skarbek, Łozo wykazuje niedobrą tendencję do zdrobnień, panie Grycan z kolei posługują się ogromnie napuszonym językiem… Można też zauważyć, że brzydko mówią niektórzy polscy milionerzy, a szczególnie ich żony.
W dzisiejszych czasach żeby zrobić karierę nie trzeba być wykształconym, oczytanym i obytym w świecie. Nic więc dziwnego, że wiele gwiazd nie potrafi prowadzić dialogu na przyzwoitym poziomie. Znani ludzie wypowiadający się publicznie zapominają, że swoją osobą dają przykład innym, szczególnie młodzieży. I to jest przykre.