Od wczoraj Internet żyje aferą, która wybuchła wokół Macieja Zienia i jego marki odzieżowej. Spółka ZIEŃ Sp. z.o.o wydała oświadczenie, jakoby Maciej Zień ich okradł firmę i wyjechał do Brazylii. Zień nie pozostał dłużny i też zabrał głos w tej sprawie, zaprzeczając wszystkiemu. O szczegółach sprawy przeczytacie tutaj: Zień skomentował oświadczenie spółki: Ubolewam nad tym, że...

Reklama

Aferkę skomentowała dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska, która w swoim obszernym felietonie dla portalu kobieta.onet.pl, tak napisała o projektancie, wspominając początki jego kariery:

Desperacko po przemianach w 1989 roku szukaliśmy "polskiego Diora", choć nigdy w historii mainstreamie mody nie byliśmy. Ale nowe czasy, w kontrze do szarego socjalizmu i mody z paczek i bazarów, nowe porządki w kontrze do urawniłowki komunistycznej, potrzebowały kogoś, kto to wszystko w ładne, modne sukienki, owe "ultrakobiece modele", ubierze. I znaleziono Zienia.

Korwin Piotrowska uważa, że Zień swój sukces zawdzięcza w dużej mierze, rozkochanym w nim mediom, lecz zachwyty nad projektantem miały swój kres. Momentem przełomowym miał być słynny pokaz w kościele:

Od kilku lat u Zienia było już z górki. Gwoździem do przygotowanej od jakiegoś czasu zapewne eleganckiej trumny z napisem Zień, był niesławny pokaz mody w kościele dwa lata temu. Tani i głupi skandal, nie wiem, na co obliczony. Skandal, po którym wycofali się sponsorzy, zabrakło po prostu pieniędzy. A media, do tej pory zakochane, ślepo zapatrzone, odwróciły się szybciutko od swego namaszczonego beniaminka.

Dziennikarka skomentowała też sprawę wczorajszego oświadczenia:

Oświadczenie, bardzo dziwne, które jest dowodem na to, że skończyła się na pewno pewna epoka. Oświadczenie, które jest szokujące, bo pranie brudów firmy publiczne zawsze wygląda słabo. Wziął, nie wziął, miał do tego prawo, czy nie, fora internetowe się gotują. Naprawdę musi być źle, jeśli ktokolwiek decyduje się na upublicznienie spraw tak, moim zdaniem, wstydliwych, trudnych, wrażliwych. No chyba, że ktoś stracił rozum. (...) Albo to świadoma gra, może samego Zienia, który sobie pozuje z dziennikarką, Ewą Wojciechowską w Warszawie, jakby żadnego oświadczenia, żadnego skandalu finansowo-towarzyskiego nie było. Reklama? Nowy PR marki? Jeśli tak, to po bandzie.

A wy co myślicie o tej sprawie?

Zobacz także
Reklama

Zobacz na Polki.pl: Wybrałyśmy najlepiej wyglądające gwiazdy na pokazie Zienia

Reklama
Reklama
Reklama