"Karol po śmierci Irenki został sam, nie ma rodzeństwa ani dzieci"! Partnerka Strasburgera wzruszająco o ukochanym!
"Karol po śmierci Irenki został sam, nie ma rodzeństwa ani dzieci"! Partnerka Strasburgera wzruszająco o ukochanym!
1 z 5
Małgorzata Weremczuk i Karol Strasburger uważają, że miłość nie zna granic. A 37 lat różnicy wieku działa tylko na korzyść ich związku.
Nigdy się ze sobą nie nudzimy i nie pamiętam, żebym się tak przy kimś śmiała, jak przy nim! – mówi „Party” Małgorzata Weremczuk (34). Z Karolem Strasburgerem (71) zna się od wielu lat, ale dopiero niedawno dojrzeli do tego, aby być parą. Od przyjaźni i współpracy, bo Małgorzata od kilku lat jest menedżerką Karola, przeszli do... miłości. Nagłówki tabloidów jednak trochę na wyrost krzyczą: „Będzie ślub!”, „Aktor chce zostać ojcem!”.
Jeśli Karol poczuje, że chciałby mieć trzecią żonę, to będzie to jego decyzja. Naszą wspólną decyzją jest to, że jesteśmy razem. Karol po śmierci Irenki został sam, nie ma rodzeństwa ani dzieci. To, że ma młodą kobietę u boku, nie oznacza jednak, że ona tylko czeka, aby zajść w ciążę i tworzyć ze związku „biznes”. To niedorzeczne! – tłumaczy Weremczuk.
Są ważniejsze sprawy, które ich łączą. Oprócz pracy też wspólne pasje. Zaczyna się wiosna i trzeba... posadzić bazylię w ogrodzie.
Zobacz: Będzie ślub i dziecko? Strasburger opowiada o związku z młodszą o 37 lat Małgosią!
2 z 5
Kogo to szokuje?
Pielęgnowanie ogrodu w domu pod Warszawą to niejedyne wspólne hobby. Małgorzata i Karol zajmują się m.in. renowacją starych mebli. Najwięcej serca jednak wkładają w domową manufakturę serów – eksperymentują z podpuszczkowymi i oscypkami. Kupili nawet wędzarnię. Wszystko robią razem i w tym znajdują przyjemność. Kiedy oglądają jakiś program muzyczny, śpiewają, a czasem przetańczą całą piosenkę.
Każdy rok dobrego życia jest więcej wart niż 10 lat przeżytych w smutku i braku życzliwości ze strony partnera – mówi Karol.
Tym, co budzi kontrowersje, jest różnica wieku.
Odpowiadam krytykom, aby nie wtrącali się w cudze życie osobiste. A szczególnie ludzie mający nieudane związki i złe doświadczenia nie powinni wyznaczać norm. Wydaje im się, że młodsza kobieta musi być pozbawiona rozumu i wartości, a starszy mężczyzna na tyle głupi, że nie jest w stanie ocenić niczego poza ładną buzią czy nogami. Takiemu stereotypowi mówię „nie”! W naszym przypadku różnica wieku działa na korzyść – mówi Strasburger.
3 z 5
Małgorzata nie zwraca uwagi na to, co piszą o niej anonimowi internauci. Na przykład, że czyha na spadek po Karolu czy wykorzystuje jego popularność dla nieuczciwych celów.
Nie obchodzi mnie zdanie niedojrzałych, nieszczęśliwych ludzi, którzy lubią wiedzieć o nas więcej niż my sami o sobie – mówi z ironią.
Razem raźniej
Weremczuk jest niezależną i od lat pracującą na swoje utrzymanie kobietą. Zaczęła wcześnie, bo już jako 23-latka. Była menedżerką Macieja Kuronia, potem zarządzała restauracją pod Warszawą, od kilku lat jest agentką Karola. Choć ma 34 lata, przeżyła niejedno i wie, czego chce w życiu.
Ciężko znaleźć odpowiedniego partnera w gronie moich równo-latków, bo dzisiejsi trzydziestolatkowie często są niedojrzali. Nie mogę być z kimś, przy kim nie czuję się bezpiecznie. Z Karolem radości i smutki dzielimy na pół. Wiem, że nigdy nie dopuści, bym za wiele brała na swoje barki. Nikt zresztą nie powiedział, że to ta starsza osoba umrze pierwsza. Może się zdarzyć tak, że to mnie za chwilę zabraknie, dlatego robię wszystko, by każdy nasz wspólny dzień był taki, jakby miał być tym ostatnim – mówi Weremczuk.
4 z 5
Para ma wypełniony kalendarz – nie tylko obowiązkami zawodowymi, ale i turniejami tenisowymi, wyjazdami na narty. Cieszą się każdą minutą życia:
Jestem szczęśliwa, że spotkałam kogoś, kto pokolorował moje życie na nowo – mówi Weremczuk.
Karol, który cztery lata temu ciężko przeżył śmierć żony, może powiedzieć to samo.
5 z 5