Kancelaria premiera komentuje zwolnienie Małgorzaty Tomaszewskiej z TVP. Te słowa doleją oliwy do ognia?

Temat zwolnienia Małgorzaty Tomaszewskiej z TVP wraca na tapetę niemal każdego dnia. Chociaż ona sama unika komentowania sprawy, opinia publiczna jest oburzona faktem, że zapadła taka decyzja, chociaż prezenterka jest w ciąży. Komentarz kancelarii premiera może rozwścieczyć ich jeszcze bardziej.

Kancelaria premiera komentuje zwolnienie Małgorzaty Tomaszewskiej

Wdrożenie zmian w Telewizji Polskiej i zwolnienie niemal wszystkich z "Pytania na śniadanie" spotkało się z ogromnym rozgoryczeniem ze strony opinii publicznej. Co prawda nowy rząd od początku zapowiadał spore rewolucje w tejże stacji, jednak gdy już do nich doszło, widzowie postanowili stanąć w obronie swoich ulubieńców.

Zobacz także: Ojciec ciężarnej Tomaszewskiej reaguje na jej zwolnienie z "PNŚ". "Wszystko przemija"

Od samego początku szeroko komentowany jest temat zwolnienia Małgorzaty Tomaszewskiej, która obecnie jest w ósmym miesiącu ciąży. Sprawę komentowała po wszystkim Joanna Kurska, grzmiąc, że decyzja ta wynika z "rządzy zemsty" i jest nielegalna. Sama Tomaszewska niewiele wypowiada się w tym temacie, próbując w spokoju spędzić ostatnie tygodnie ciąży.

Bardzo dziękuję za Wasze ogromne wsparcie. Chcę myśleć tylko o tym, że spełniamy moje marzenie z dzieciństwa- o kochającej się, dużej rodzinie. Tylko tyle i aż tyle. A tak naprawdę wszystko

Tymczasem portal Plotek.pl zwrócił się w sprawie Małgorzaty Tomaszewskiej do samej kancelarii premiera, próbując uzyskać odpowiedź, czy faktycznie zwolnienie jej był czynem nielegalnym. Odpowiedź okazała się jednak krótka i zapewne niezbyt satysfakcjonująca dla wielu.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie wpływa na decyzje władz TVP. To one decydują o zatrudnianiu i współpracy z dziennikarzami