W ciągu ostatnich kilkunastu dni specjalnie powołana komisja badała sprawę oskarżeń wobec Kamila Durczoka o mobbing i molestowanie. Ostateczny werdykt zapadł w tej kwestii zapadł wczoraj. Zobacz: Komisja TVN: Były przypadki molestowania. Durczok w trybie natychmiastowym odchodzi z TVN!

Reklama

Werdykt skomentowała między innymi Karolina Korwin Piotrowska, która dalej podtrzymywała swoje stanowisko o nieetycznym zachowaniu tygodnika "Wprost". Nie da się ukryć, że wszyscy czekali na słowa dziennikarza i jego zdanie na temat decyzji, jaką podjęła komisja. Durczok skomentował sprawę wczoraj w rozmowie z fakt.pl:

W związku z komunikatem prasowym TVN dotyczącym wyników prac Komisji nie mogę odnieść się do jego treści ani w żaden sposób go skomentować. Nie są mi bowiem znane wyniki ustaleń Komisji ani ewentualne oskarżenia osób przez nią przesłuchiwanych.

Głos zabrał także prawnik byłego szefa "Faktów", Jacek Dubois:

Mój klient ma ograniczone możliwości komentowania tej sprawy publicznie. Natomiast będzie bronił swojego dobrego imienia oraz dochodził swoich praw na drodze sądowej wobec wydawcy tygodnika „Wprost”, jego autorów oraz ewentualnych innych osób. Pierwsze pozwy zostaną złożone w najbliższych dniach. Mogę tylko przypomnieć, iż zgodnie ze swoim oświadczeniem sprzed dwóch tygodni Kamil Durczok, oddając się do dyspozycji stacji złożył deklarację, iż w obecnej sytuacji jego dalsze kierowanie redakcją „Faktów” nie jest możliwe.

Sprawę definitywnie postanowiła również zakończyć stacja:

Wszystko, co mieliśmy do podania do wiadomości publicznej w tej sprawie, znalazło się w komunikacie. Z naszej strony sprawa jest zamknięta - powiedziała Emilia Ordon, rzecznika stacji, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl

Tymczasem należy czekać na dalszy przebieg działań Kamila Durczoka wobec redakcji "Wprost".

Zobacz także

Zobacz: Korwin Piotrowska skomentowała decyzję komisji TVN: Chodziło o zrobienie większego smrodu


Reklama

Kamil Durczok na salonach:

Reklama
Reklama
Reklama