Steczkowska pożegnała Przybylską. Dodała bardzo długi i intymny wpis
"Płakałam razem z Tobą, gdy..."
Wczoraj wieczorem w mediach pojawiła się smutna informacja o śmierci Anny Przybylskiej. Aktorce nie udało się pokonać raka trzustki. 36-letnia gwiazda osierociła trójkę dzieci, którymi teraz zajmie się Jarosław Bieniuk. Jej odejście wstrząsnęło światem artystycznym. Wiele osób ciepło wspomina jej osobę oraz zaangażowanie w pracy. Przypomnijmy: Słynny reżyser wspomina Przybylską: W najlepszym momencie kariery pojechała za mężem
Głos zabrała również Justyna Steczkowska. Diwa zakochała się w Ani już na samym początku jej kariery, kiedy to na ekranach kin pojawił się jej debiutancki film - "Ciemna strona Wenus". Później artystka miała szansę poznać Przybylską osobiście. Justyna wspierała aktorkę w trudnych chwilach, chociażby gdy walczyła z paparazzi w sądzie. Steczkowska jest bardzo poruszona śmiercią pięknej gwiazdy:
Kiedy zobaczyłam Cię w pierwszym filmie "Ciemna strona Wenus" pokochałam nie tylko Twoją śliczną buzię, ale również Twój niepowtarzalny głos i aktorski talent. Uwielbiałam patrzeć na Ciebie na ekranie, bo każda grana przez Ciebie postać była wyrazista. W filmie Bogusława Lindy "Sezon na leszcza" byłaś po prostu rewelacyjna. Powaliłaś mnie swoim talentem!!! Potem miałam okazję trochę bliżej Cię poznać. Twój osobisty urok i poczucie humoru powodowały, że nie sposób było Cię nie kochać - ot tak po prostu. Trzymałam za Ciebie kciuki jak walczyłaś z paparazzi, żeby mieć odrobinę spokoju w swoim prywatnym życiu i płakałam razem z Tobą jak kolejny sędzia nie zrozumiał, że artysta to zupełnie normalny człowiek, którego prywatność - tak samo jak innych obywateli - powinna chronić konstytucja.To, że artysta pokazał się ze swoją piękna rodziną w gazecie ze swojej własnej woli, nie upoważnia nikogo do zarabiania na jego prywatnym życiu wbrew jego woli. Dopytywałam o Twoje zdrowie i zawsze myślałam o Tobie ciepło i wierzyłam, że uda Ci się pokonać chorobę...- czytamy
Wzruszające słowa. Nic dodać, nic ująć.
Zobacz: Śmierć Przybylskiej zasmuciła Muchę: Działała na mnie. Zazdrościłam jej