Reklama

Justyna Steczkowska nieco ponad 3 miesiące temu przywitała na świecie swoje trzecie dziecko. Do dwóch synów gwiazdy dołączyła mała Helenka. Wokalistka zdecydowała się też pokazać córkę na okładce magazynu, ale w bardzo szczytnym celu. Przypomnijmy: Justyna Steczkowska pokazała córkę na okładce Gali

Reklama

W wywiadzie Justyna nie tylko opowiada o fundacji, którą postanowiła wesprzeć, ale też o urokach macierzyństwa i upragnionej córeczce. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu mąż Steczkowskiej zmagał się z ciężką chorobą, więc pojawienie się małej na świecie para odebrała jako prawdziwy cud. Gwiazda przyznała, że poniosła ją z mężem "fala namiętności".

Czasem rzeczy niemożliwe stają się nagle realne... Porwała nas fala miłosnej namiętności, a wokoło zaczęły krążyć niespełnione marzenia o małej, słodkiej dziewczynce. A potem zobaczyłam ten paseczek na teście i byłam autentycznie szczęśliwa, tak jak za każdym razem, kiedy go widziałam - wyznała w rozmowie z "Galą".

Jakim ojcem jest Maciej Myszkowski? Steczkowska nie może się go nachwalić. Podkreśla, że w przypadku małej Heleny, jak i starszych synów, Maciej zawsze był przy niej i przykładał swoją rękę do codziennych czynności i ojcowskich obowiązków.

Co mam ci powiedzieć? Był szczęśliwy... Jakże mogło być inaczej? Helenka to takie cudeńko. Zawsze włączał się w opiekę nad dziećmi, jak były malutkie, to je kąpał, przewijał, wstawał w nocy. Słyszał, jak płakały, wbrew teorii, że mężczyźni nie budzą się, kiedy dzieci w nocy płaczą, bo nie odbierają dźwięków o tej częstotliwości (śmiech) - dodaje.

Z wywiadu wyłania się prawdziwie rodzinna idylla. Tylko pogratulować!

Zobacz: Córka Justyny Steczkowskiej to dziecko idealne

Reklama

Justyna Steczkowska z Helenką w sesji dla "Gali":

Reklama
Reklama
Reklama