Reklama

Jurij Szatunow w latach 80. wylansował hit "Biełyje rozy", ktory do dzisiaj grany jest nie tylko na imprezach w Rosji, ale również w Polsce. Profil na Instagramie rosyjskiego wokalisty zespołu Łaskowyj Maj nadal cieszył się ogromną popularnością. Obecnie śledzi go ponad 430 tysięcy użytkowników. Rzecznik agencji Interfax poinformował właśnie, że piosenkarz nie żyje.

Reklama

Z doniesień prasowych wiemy, że Jurij Szatunow odszedł w wieku 48 lat. Artysta zmarł w szpitalu. Co się stało?

Nie żyje Jurij Szatunow. Doszło do zatrzymania akcji serca piosenkarza

Mediami wstrząsnęła wiadomość, że Jurij Szatunow nie żyje. Smutne informacje potwierdził rzecznik wokalisty Arkadji Kudriaszow. Doniesienia przekazała także rosyjska agencja Interfax. Piosenkarz 23 czerwca trafił do szpitala po tym, jak doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Niestety lekarze nie byli w stanie pomóc artyście.

Zobacz także: Nie żyje ukochana uczestnika "X-Factor". Zmarła w dniu ślubu: "Nigdy nie dotarliśmy do ołtarza"

- Dziś w nocy w karetce zatrzymało się serce Jurija - powiedział Arkadij Kudriaszow w rozmowie z agencją TASS.

Jak podają cytowane źródła, były wokalista zespołu Łaskowyj Maj odszedł w szpitalu Domodiedowo w obwodzie moskiewskim. Przyczyną śmierci najprawdopodobniej był atak serca. Wiadomość o śmierci piosenkarza niezwykle zasmuciła jego fanów.

Zobacz także: Nie żyje ukochana uczestnika "X-Factor". Zmarła w dniu ślubu: "Nigdy nie dotarliśmy do ołtarza"

Instagram @yuriy_shatunov

- Spoczywaj w pokoju. Legenda. Wieczna pamięć
-Szok. Nie mogę w to uwierzyć
- Nie da się tego pojąć. Legenda odeszła - czytamy w komentarzach na Instagramie.

Jurij Szatunow przyszedł na świat 6 września 1973 roku. W latach 1986-1991 był wokalistą zespołu Łaskowyj Maj, który wylansował przebój "Biełyje rozy" w 1989 roku. Chociaż kolektyw muzyczny się rozpadł, piosenkarz kontynuował solową karierę i cieszył się ogromną sympatią słuchaczy.

Instagram @yuriy_shatunov

Zobacz także: Nie żyje 27-letnia Miss Brazylii. Zmarła niedługo po rutynowym zabiegu

Reklama

Nie jest to jedyna przedwczesna śmierć, która wstrząsnęła mediami w ostatnim czasie. Niedawno zmarł Tyler Sanders. Amerykański aktor miał zaledwie 18 lat.

Reklama
Reklama
Reklama