Julia Wieniawa wściekła po opublikowaniu jej zdjęć! "To jedna z głównych rzeczy, których szczerze nienawidzę"
Julia Wieniawa nie wytrzymała po tym, jak w mediach pojawiły się jej zdjęcia zrobione przez paparazzi. Wściekła młoda gwiazda dosadnie powiedziała, co myśli o fotoreporterach.
Popularność ma swoją cenę, o czym przekonała się Julia Wieniawa. Aktorka, która bez wątpienia jest jedną z największych gwiazd młodego pokolenia, najwyraźniej ma już serdecznie dość tego, że co chwilę musi upewniać się, czy nie śledzą jej paparazzi. Chociaż większość celebrytów stara się ignorować fotoreporterów, Julia Wieniawa tym razem nie wytrzymała. Wszystko przez zdjęcia, które niedawno trafiły do mediów. Wielu fanów artystki jednak mogło nie spodziewać się tak ostrej reakcji. Na Instagramie pojawiło się nagranie, w którym nie brakuje niecenzuralnych słów. Czym dziennikarze tak zdenerwowali Julię Wieniawę?
Julia Wieniawa wściekła na paparazzi: "Ja się autentycznie czuję śledzona"
Choć proszący o autografy oraz wspólne zdjęcia fani i paparazzi to część popularności, Julia Wieniawa postanowiła przypomnieć fotoreporterom o pewnych granicach. Gwiazda, która zazwyczaj nie odnosi się do plotek na swój temat, tym razem opublikowała na swoim Instagramie nagranie, na którym widać, że targają ją silne emocje. Aktorka odniosła się do fotografii, które zrobiono jej niedawno podczas prowadzenia samochodu.
Zobacz także: Nocna awantura z udziałem Julii Wieniawy! Jej przyjaciel Maciej Musiałowski wyrzucony z modnej knajpy
Jak wielką spie*doliną mózgową trzeba być, żeby wrzucać tak chamskie zdjęcia kogokolwiek.. - zagrzmiała Julia Wieniawa.
I potem się ku*wa ludzie dziwią, że dziewczyny, osoby publiczne mają kompleksy i robią sobie operacje plastyczne. Ciekawe, jak ten fotograf, pseudodziennikarz wygląda, kiedy idzie zmęczony, zamyślony i złapany z zaskoczenia - mówiła w emocjach.
Julia Wieniawa przyznała, że w po kilku latach bycia w centrum uwagi mediów jest już zmęczona tym, że wchodząc z domu, nie może liczyć na prywatność. Obecnie towarzystwo paparazzi postrzega jako jedną z największych wad sławy.
Przysięgam, ale to przysięgam, że parę lat temu, jak byłam młodsza, to jeszcze w miarę ekscytujące było znaleźć się na jakimś portalu plotkarskim, że ktoś się w ogóle mną interesuje, ktoś za mną pojechał, zrobił mi zdjęcie, super! Ale to bardzo szybko mi się przejadło, że tak powiem i teraz jest to jedna z głównych rzeczy, których szczerze nienawidzę i chciałabym się tego pozbyć. Jest to obleśne, nie można.. - zaznaczyła.
Gwiazda dodała, że choć może cieszyć się popularnością i życiem, którego zazdrości jej mnóstwo fanów, to nadal jest tylko człowiekiem i ma prawo do tego, by się żalić. Przypomniała, że wielka kariera nie pozbawia jej możliwości od wyznaczania granic i mówienia wprost o tym, co jej nie odpowiada. Odniosła się także do doniesień na temat rzekomego łamania przez nią prawa.
Żeby nie było, k*rwa, teraz będzie, że się Wieniawa żali, o Jezus, no tak... Czy ja mam takie beznadziejne życie, żeby się żalić... Tak, mam prawo się żalić. Jestem człowiekiem, mam prawo teraz powiedzieć, że coś k*rwa mi nie odpowiada. I nie odpowiada mi to, że typ stoi pod moim blokiem i tylko czeka, aż wyjadę samochodem gdziekolwiek i jeździ za mną do skutku, aż uda mu się zrobić takie zdjęcie, że akurat jechałam, np. na pomarańczowym. Nagle zamieniło się na czerwone światło i on później może zmanipulować artykuł, że ja łamię przepisy. Guys, znajdź dzisiaj sobie coś ciekawszego do roboty, naprawdę - wyjaśniła.
Na koniec zdradziła, że ciągła obecność paparazzi - szczególnie wtedy, gdy prowadzi samochód - wywołuje u niej stres. Zaapelowała do fotoreporterów, by przestali ją śledzić, czekając na jej najmniejsze potknięcie.
I żeby nie było, że mówię o tym artykule tylko w kontekście tego, że się sobie nie podobam na tych zdjęciach. Uwierzcie mi, miewałam gorsze na tym portalu, ale wkurza mnie to, że to jest chyba już trzeci artykuł tego typu, czyli ja jadąca po ulicy. Oh my God, so exciting. Ja się autentycznie czuję śledzona, jak jadę autem i to mnie stresuje, a jestem dosyć młodym kierowcą, więc to jest dodatkowy stres. Przestańcie za mną jeździć, błagam - dodała.
Zobacz także: Julia Wieniawa zaliczyła wpadkę. Teraz tłumaczy się: "Nie jestem kretynką"
Co myślicie o nagraniu Julii Wieniawy?