Julia Wieniawa postanowiła odpowiedzieć na zarzuty pewnej youtuberki, która w swoim filmie opublikowanym w sieci opowiadała o współpracy z pewną znaną gwiazdą. Właścicielka firmy, która sprzedaje produkty sprowadzone z Bali, powiedziała, że gwiazda nie wywiązała się z umowy i do tej pory nie pokazała produktów, które zostały jej dostarczone kilka miesięcy temu. W sieci zawrzało i chociaż youtuberka nie zdradziła nazwiska gwiazdy to internauci zaczęli sugerować, że sprawa dotyczy Julii Wieniawy. Aktorka odpowiedziała na zarzuty i zdradziła, jak wyglądała jej współpraca z jej firmą.

Reklama

Julia Wieniawa odpowiada na zarzuty youtuberki

Zaledwie kilka dni temu w sieci pojawił się film, w którym youtuberka Pantinka, opowiedziała o swojej firmie i nieudanej współpracy z pewną bardzo znaną gwiazdą. Kobieta mówiła, że skontaktowała się z gwiazdą, która zaczęła urządzać swoje mieszanie i po ustaleniu szczegółów wysłała jej kilka wartościowych przedmiotów ze swojego sklepu.

Wiadomość wysyłałyśmy pięć miesięcy po otwarciu sklepu. Ta influencerka dość szybko nam odpisała, wykazała duży entuzjazm, była zadowolona, więc napisałyśmy kolejną wiadomość: "Słuchaj, bardzo chętnie Ci wyślemy produkty", że możesz sobie wybrać, czy możemy też liczyć na zdjęcie, dlatego że nie ukrywamy, że promocja z Twojej strony byłaby nam bardzo pomocna. Ta osoba odpisała: "Jasne, oczywiście, nie ma problemu". Wyglądało na to, że współpraca będzie się układać super. Napisałyśmy, że jeśli ona będzie zainteresowana, to możemy jej wysyłać regularnie produkty z naszego sklepu. Chodziło o meble oraz takie droższe elementy wystroju wnętrz, gdzie tutaj to są koszty rzędu -dla nas- kilku tysięcy złotych.

Kobieta w filmie opublikowanym w sieci wyznała, że po wysłaniu przesyłki kontakt z gwiazdą był utrudniony.

Zostałyśmy po prostu olane i nie widziałam żadnego zaangażowania ze strony tej osoby. Myślałam, że chociaż nas otaguje. 19 października dostałyśmy wiadomość, że ona ma tak dużo pracy i tyle obowiązków, że nie wyrobi się. Jak zrobi się trochę luźniej, opublikuje story ,a nie post, na którym odpakowuje meble. Teraz mamy kwiecień, a takie story się jeszcze nie pojawiło. Ton jej wiadomości się zmienił, gdy paczki zostały doręczone- wspomina youtuberka.

Julia Wieniawa postanowiła odpowiedzieć na zarzuty właścicielki firmy! Aktorka skomentowała całą sytuację podczas relacji na InstaStories.

(...) Napisały do mnie, że widziały gdzieś tam, że będę urządzała mieszkanie w stylu balijskim, więc marzą o tym, żeby wysłać mi jakieś rzeczy ze swojego asortymentu i czy jest w ogóle taka możliwość, czy ja mogę sobie coś wybrać. Powiedziałam: "Czemu nie?" i z jednej firmy wybrałam sobie parę rzeczy, z drugiej również. Generalnie sytuacja jest trochę absurdalna i głupio mi w ogóle, że na ten temat muszę się tutaj wypowiadać, i się z czegokolwiek tłumaczyć- mówi Julia Wieniawa. Obiecałam tym firmom, że oczywiście wrzucę im relację, że w zamian za te rzeczy chętnie im pomogę i zrobię promocję. Uprzedzałam te firmy, że jestem w bardzo trudnym momencie w życiu, bo byłam w programie tanecznym, robiłam dwa filmy. Miałam naprawdę dużo rzeczy na głowie, a przy okazji też nie mieszkałam w tym mieszkaniu. Tu trwał remont, tu był totalny syf, wszędzie były pudełka, kurz. Ja nie miałam warunków na to, żeby im zrobić fajną reklamę- wspomina dodała.

Aktorka zdradziła, jak współpraca z firmą wyglądała z jej strony.

Zobacz także

Ta firma X, która tam oskarża mnie, że ich oszukałam, co jest nadużyciem, ale już jakby nie mówmy o tym, upominała się, kiedy coś wrzucę. Ja mówię, że w ogóle nie wiem, czy paczka przyszła, zapytam swojego architekta, dowiedziałam się, że przyszła. Mówię, że ok, że jak będę na miejscu, to zrobię. Po jakimś czasie przyjechałam na miejsce i zobaczyłam, że te wszystkie paczki są odpakowane, no bo moi architekci po prostu robili to za mnie. Więc stwierdziłam: "O, fajnie, jest ten fotel, który dostałam z firmy X, no to im zrobię relacje, że już jest, bo jest piękny". No i wrzuciłam tę relację, oznaczyłam firmę i myślałam, że wszystko będzie dobrze. Po czym okazało się, że nastąpiła głupia pomyłka, jakieś niedopatrzenie z mojej strony. Ja oznaczyłam nie tę firmę, którą powinnam, bo po prostu pomyliło mi się… Ok, to jest mój błąd owszem. Ale to nie jest powód do nazywania mnie oszustką- oceniła gwiazda.

Zobaczcie, co jeszcze powiedziała Julia Wieniawa!

(...) Od tej firmy jak się okazało, nie dostałam tego, co sobie wybrałam, tylko dostałam dwie rzeczy. Jest nią malutki dywan i niekompletna huśtawka, której nie miałam jak zawiesić. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ w tym filmiku padły słowa, że to było zamówienie na kilka tysięcy. Jest to troszkę wygórowane, ponieważ nie są to takie ceny, ale jakby nie jest to o tym- komentuje aktorka. (...) W każdym razie ta firma napisała do mnie, kiedy wrzucę relację, a ja mówię, że "No hej, czy ta huśtawka ma jakąś linę? Jakiś hak? Jak to się w ogóle wiesza?” A oni: "Nie, nie wysłaliśmy”. Więc ja mówię, że dobra jak to ogarnę (naprawdę miałam inne priorytety niż zajmowanie się huśtawkę), no to zrobię i będzie spoko - słyszymy. Chciałam też przypomnieć, że to nie ja się prosiłam o te rzeczy, tylko firma napisała do mnie, więc mogłaby po prostu chwilę poczekać- kontynuowała.

Aktorka zapewniła, że brak postu z produktami firmy nie był złośliwy, tylko po prostu spowodowany brakiem czasu.

To nie była złośliwość i nie wiem, czy nazywanie mnie oszustką i złodziejką przez internautów i w sumie też autorkę tego filmiku, czy to jest na miejscu- wydaje mi się, że nie- oceniła Julia Wieniawa. Chciałam tylko powiedzieć, że zareagowałam na ten filmik od razu, napisałam do tej firmy z przeprosinami, że głupio mi, że tak wygląda ich punkt widzenia, że nie miałam tego w planach. Zaproponowałam od razu, żeby oddać pieniądze za transport i za te dwie rzeczy lub odesłać te rzeczy. Nie jestem osobą, która żeruje na małych firmach. Jest to dla mnie naprawdę kuriozalne.

Ostatecznie Julia Wieniawa pokazała podczas relacji jakie produkty otrzymała od danej firmy.

Nie jestem oszustką i nie jestem złodziejką- powiedziała na koniec zaskoczona oskarżeniami gwiazda.

Myślicie, że właścicielka sklepu odniesie się do komentarza Julii Wieniawy?

Zobacz także: Julia Wieniawa pokazała, jak wygląda łazienka w jej nowym mieszkaniu! Postawiła na największy, wnętrzarski trend

Julia Wieniawa odpowiedziała na zarzuty pewnej firmy, która sugeruje, że aktorka nie wywiązała się z umowy.

Instagram

Aktorka postanowiła zareagować na film opublikowany w sieci.

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama