Reklama

W sieci pojawiły się nagrania z rodzinnej Wielkanocy u Joanny Przetakiewicz. Projektantka wcześniej zachęcała do spędzenia świąt z rodziną online, żeby ze względu na koronawirusa nikogo nie narażać na niebezpieczeństwo. Tymczasem nagrania, które pojawiły się na Instagramie jej syna ujawniły, że pomimo wcześniejszych sugestii spędziła święta w dużym rodzinnym gronie.

Reklama

Projektantka postanowiła wyjaśnić całą sytuację i przyznała się do błędu.

Zobacz także: Gwiazdor "Googlebox. Przed telewizorem" żegna ukochaną babcię. To były trudne święta dla całej rodziny

Joanna Przetakiewicz przeprasza za święta z rodziną

Zachowanie Joanny Przetakiewicz rozzłościło internautów. W sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy zarzucających projektantce hipokryzję, że w sieci promowała święta online, sama nie stosując się do zasad bezpieczeństwa.

Joanna Przetakiewicz postanowiła odnieść się do niefortunnej sytuacji i w oświadczeniu przesłanym do portalu Pudelek.pl wyjaśniła, że nie spodziewała się wizyty rodziny, a samo spotkanie nie trwało długo:

Jak jak każdy z Was od dawna nie widuję się z najbliższymi. Dla wszystkich z nas jest to bardzo przykre, ale oczywiście powinna wygrywać odpowiedzialność. Wczoraj rodzina postanowiła zrobić mi niespodziankę z okazji świąt i przyjechać. Spotkaliśmy się na chwilę.

Projektantka przyznała się również do błędu i przeprosiła osoby, które poczuły się urażone zaistniałą sytuacją:

To było z mojej strony mocno nieodpowiedzialne. Przykro mi i rozumiem krytykę, biorąc pod uwagę powagę kwarantanny. Jeśli ktoś poczuł się dotknięty, wypada mi tylko przeprosić i prosić o zrozumienie.

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Najważniejsze to potrafić wyciągnąć wnioski z błędów, które popełniamy, aby więcej ich nie powtórzyć.

Zobacz także: Agnieszka Woźniak-Starak wyznaje: "Dla mnie te święta będą bardzo trudne, bo nie ma Piotra"

Internauci skrytykowali Joannę Przetakiewicz za zachęcanie do spędzenia świąt z rodziną online, tymczasem sama spotkała się w dużym gronie. Projektantka wyjaśniła całą sytuację jednocześnie przyznając się do błędu i przepraszając za swoje zachowanie.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama