Joanna Moro jest obecnie jedną z najgorętszych gwiazd telewizji. Wszystko za sprawą serialu "Anna German", który okazała się hitem wiosennej ramówki TVP. Tytułowa rola w produkcji otworzyła aktorce wiele nowych możliwości rozwoju kariery w Polsce, jaki i w Rosji, gdzie również jest bardzo lubiana przez publiczność.

Reklama

Ostatnio Moro gościła na kanapach "Dzień Dobry TVN". W rozmowie zdradziła, że nigdy do końca nie chciała być gwiazdą, a o tym, że ma na to zadatki, przekonała się dopiero w trakcie emisji "Anny German", gdy spotkała się z ogromną życzliwością widzów.

- Nie mam parcia na szkło. Chciałam być kwiaciarką w dzieciństwie i prawniczką. Ale stawanie na stołku, śpiewanie przed gośćmi, kółka teatralne zawsze mi towarzyszyły. To było gdzieś obok, ale nie stawiałam tego na piedestał. Podobało mi się to, było moim hobby.

Odkąd Moro odniosła olbrzymi sukces w mediach w stosunku do niej pojawiła się olbrzymia fala krytyki i zazdrości o tak ekspresową karierę. Niektórzy twierdzą nawet, że Joanna "stanie się aktorką jednej roli". Na szczęście sama zainteresowana odcina się od całego zamieszania wokół jej osoby.

- Do mnie takie słuchy nie dochodzą. Nie wiem, czy ja sama do tego nie dopuszczam. Ja dokładnie wiem, jaka ja jestem i moja rodzina i moi najbliżsi wiedzą jaka ja jestem. Chwała Bogu, bo nie mam dzisiaj 16, tylko 28 lat i jestem ukształtowanym człowiekiem. Jestem ponad tym.

Aktorka skomentowała również doniesienia na temat jej wielkiej kariery w Rosji:

- Nie jestem tam wielką gwiazdą. Ja po prostu gram. Tam jest dużo produkcji, tam się dużo dzieje. Tam są po prostu osoby lubiane. Mam ciekawe, propozycje, które często się zmieniają.

Zobacz także

Myślicie, że Joanna Moro stanie się gwiazdą z prawdziwego zdarzenia. Naszym zdaniem ma na to zadatki, jednak chyba musi się bardziej otworzyć na świat i bardziej wierzyć w siebie. Zobacz: Gwiazda serialu "Anna German": Rodzice mówili, że nic mi się nie uda

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama