Reklama

Joanna Horodyńska nie boi oceniać się stylu gwiazd. Wśród nich są niestety takie, które nie są podatne na jej krytykę. Stylistka doskonale przekonała się o tym, kiedy Edyta Górniak wystosowała kilka uszczypliwych oświadczeń odnośnie... krótkiej oceny sylwestrowej stylizacji w rubryce modowej. Przypomnijmy: Górniak nie ustępuje Horodyńskiej. Odgryzła się po raz trzeci: Niesmaczne słowa w ustach kobiety

Reklama

Joanna jednak robi swoje i nadal wytyka podstawowe błędy gwiazdom. Tym razem wzięła na tapetę suknię Anny Muchy, w której aktorka pojawiła się na premierze filmu "Wkręceni 2". Czarna kreacja tuż po zejściu z czerwonego dywanu została przekazana na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Piękny gest i samą sukienkę doceniła Joanna, ale nie obyło się bez złośliwości. Horodyńska zwróciła Musze uwagę, że pochwała należy się tylko w tym konkretnym przypadku, bowiem na co dzień Anna... nie wygląda najlepiej:

Jak widać, potrafi inaczej! Chce, aby było glamour. Nie przeszkadza mi to, choć dodałabym zimny fioletowy kolor ust. Tak na granicy awangardy. Do zastanowienia się...? Cekiny, subtelna siatka, zaznaczenie biustu, talia osy. Czarne puzderko znika na tle sukni i nie dziwi nic. Anna jak diwa, choć w bamboszach i szortach, uderza z kilometra cellulitem. Nikt nie jest idealny, nie twórzmy takich bajek, bądźmy sobą. - pisze Joanna

Joanna Horodyńska jest w formie. Czas na odpowiedź Anny Muchy.

Zobacz: Project Runway: Znany bloger skrytykował udział Tyszki. Horodyńska też nie ma litości

Reklama

Premiera książki Joanny Horodyńskiej:

Reklama
Reklama
Reklama