Jest wyrok w sprawie zadośćuczynienia dla Tomasza Komendy! Kwota niższa niż walczyli prawnicy
Ile odszkodowania dostał Tomasz Komenda? Jest wyrok! Wyrok w sprawie Tomasza Komendy i odszkodowania. Ile dostał od państwa?
PILNE! Zapadł wyrok w sprawie zadośćuczynienia i odszkodowania dla Tomasza Komendy za 18 lat niesłusznie spędzonych w więzieniu. W maju 2018 r. Sąd Najwyższy uniewinnił Komendę z zarzutu zabójstwa 15-letniej dziewczyny, do którego doszło w 1996 roku. Mężczyzna ponad dwa lata czekał na odszkodowanie od państwa. Jest decyzja sądu!
Tomasz Komenda - ile dostał zadośćuczynienia i odszkodowania? Decyzja sądu
Wyrok w głośnej sprawie zapadł dziś, w poniedziałek, w Sądzie Okręgowym w Opolu. Komenda i jego prawnicy starali się o prawie 19 mln - odszkodowania w wysokości ok. miliona złotych oraz zadośćuczynienie w wysokości 1 mln za każdy rok w więzieniu.
Trzeba oddzielić zadośćuczynienie i odszkodowanie. Odszkodowanie należy się za to, co mógł zarobić Tomasz Komenda pracując 18 lat i zarabiając. A 18 mln, czyli po milionie za każdy rok, to są krzywdy, jakich doznał przebywając w więzieniu - fizyczne, moralne, psychiczne - tłumaczył Zbigniew Ćwiąkalski, prawnik Komendy, w DDTVN.
Jak informuje Onet.pl sąd przyznał Tomaszowi Komendzie zadośćuczynienie w kwocie 12 mln zł oraz 811 tys. 533 zł odszkodowania.
Sprawą Tomasza Komendy jakiś czas temu żyła cała Polska. Jego dramatyczna historia stała się inspiracją dla twórców filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Po latach spędzonych w więzieniu Komenda wyszedł na prostą - w zeszłym roku doczekał się synka, Filipa, zaręczył się, czeka na ślub z ukochaną Anną!
Zobacz: Życie od nowa Tomasza Komendy. Czy wstrząsająca historia będzie miała swój szczęśliwy koniec?
Czekając na wyrok sądu w sprawie pieniędzy, Tomasz Komenda znalazł pracę w fundacji braci Collins, znanych z programów TVN.
Pobyt w więzieniu Tomasz Komenda był traumą. Miał kilka prób samobójczych. Celę w więzieniu zmieniał średnio raz na trzy miesiące. W jednym z wielu wywiadów przyznał, że szykany, znęcanie się, bicie i grożenie śmiercią, na co strażnicy przymykali oko, doprowadziły go do załamania psychicznego.
„Miałem próby samobójcze. Nawet doszło do czegoś takiego, że ja wisiałem. Wisiałem, ale mnie współosadzeni odcięli. Po prostu na tamtą chwilę nie był czas dla mnie, po prostu miałem jeszcze żyć, żeby doczekać tej chwili, jaka jest dzisiaj”, wyznał w jednym z wywiadów.