1 marca o godzinie 10.00 przed krakowskim sądem ruszyła sprawa o potrącenie motocyklisty przez aktora Jerzego Stuhra. Rozprawa zakończyła się około południa, a sąd wydał wyrok skazujący. Polski gwiazdor dostał grzywnę oraz zakaz prowadzenia auta. Sprawdź szczegóły!

Reklama

Jerzy Stuhr skazany za potrącenie motocyklisty. Jaką karę mu wymierzono?

Jesienią ubiegłego roku do mediów trafiły informacje o tym, że Jerzy Stuhr potrącił motocyklistę. Jak się okazało, gwiazdor kierował autem w stanie nietrzeźwości. Badanie zawartości alkoholu w jego krwi wykazało wtedy 0,7 promila. Wiadomo było, że sprawa trafi przed sąd, a rozprawa odbyła się właśnie dziś - 1 marca 2023 w jednym z sądów w Krakowie.

WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Zobacz także: Macieja Stuhra wszyscy znają, a kim jest córka Jerzego Stuhra, Marianna?

Jerzy Stuhr został skazany na 12 tysięcy złotych grzywny oraz dostał 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Aktor nie pojawił się na rozprawie, a w sądzie reprezentował go obrońca - obrońca Jakub Dzwoniarski. Reprezentant aktora wystąpił z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze i zaproponował karę finansową w wysokości 240 stawek dziennych po 50 zł stawka oraz 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Podczas rozprawy odczytano oświadczenie aktora.

MAREK LASYK/REPORTER

Zobacz także: Żona jest jego największym wsparciem. Jerzy i Barbara Stuhrowie są małżeństwem od ponad 50 lat!

Zobacz także

Jak wynika z jego wcześniejszych zeznań, feralnego dnia, 17 października, gwiazdor wypił do obiadu 3-4 lampki wina i był przekonany, że alkoholu nie ma już we krwi, stąd wsiadł w auto. Kierował się bocznymi uliczkami ze względu na remont ul. Królowej Jadwigi. Po kolizji z motocyklista odjechał z miejsca zdarzenia, ponieważ - jak tłumaczył - m.in. z powodu rozładowanego aparatu słuchowego nie do końca rozumiał, co się wydarzyło - sądził wręcz, że motocyklista nie wyglądał na poszkodowanego. Podkreślił, że nigdy nie prowadził pod wpływem alkoholu.

Z takimi tłumaczeniami ze strony aktora prokurator Bartłomiej Legutko się zgodził, przyznał jednak, że nawet osoby o nieposzlakowanej opinii muszą ponosić kary za przewinienia.

Głos w mediach zabrał także 44-latek poszkodowany w wypadku z udziałem Jerzego Stuhra.

- Mam paraliż w lewej dłoni, w ostatnich miesiącach funkcjonuję tylko dzięki antydepresantom - przekazał w rozmowie z Onetem.

Karol Makurat/REPORTER

Dodał także, że nagranie, które obrona Jerzego Stuhra przedstawiła śledczym było zmanipulowane i nie przedstawiało samego momentu zdarzenia.

Zdarzenie z udziałem znanego aktora było szeroko komentowane w mediach, a głos w tej sprawie zabrało wiele osób ze świata show-biznesu. Na temat Jerzego Stuhra mówiła m.in. Małgorzata Rozenek. Sam aktor wkrótce po wypadku wydał oświadczenie, w którym przepraszał za to, co się stało. Jak stwierdził, "podjął najgorszą decyzję w swoim życiu". Teraz będzie musiał za to odpowiedzieć.

Reklama

Sam Jerzy Stuhr nie odniósł się jeszcze do wymierzonej mu kary. Wyrok nie jest prawomocny.

Damian Klamka/East News
Reklama
Reklama
Reklama