Wiadomość o kolizji z udziałem Jerzego Stuhra, do której doszło 17 października w Krakowie, przekazał portal TVP Info. Około godziny 17:00 aktor miał potrącić motocyklistę, zahaczając go lusterkiem prowadzonego lexusa. Badanie alkomatem policji wykazało u niego 0,7 promila alkoholu z tendencją spadkową. Za pośrednictwem mediów społecznościowych syna, Macieja Stuhra artysta znany z kultowego filmu "Seksmisja" przyznał się do błędu i przeprosił. Gwiazdor miał zostać przesłuchany w środę, 26 października. Do złożenia zeznań jednak nie doszło. Prokuratura chce jeszcze raz wysłuchać poszkodowanego motocyklistę.

Reklama

Nowe fakty w sprawie zdarzenia drogowego z udziałem Jerzego Stuhra. "Śledczy zlecili dodatkowe badania"

Niedawno Jerzy Stuhr przerwał milczenie i udzielił krótkiego wywiadu, w którym zaprzeczył, że ostatnie wydarzenia odbiły się na jego zdrowiu. Wcześniej media donosiły, że aktor jest rozstrzęsiony po kolizji. Artysta przyznał, że wypił "parę kieliszków wina więcej" i wsiadł za kierownicę, ponieważ spieszył się na spotkanie.

Zobacz także: Macieja Stuhra wszyscy znają, a kim jest córka Jerzego Stuhra, Marianna?

Karol Makurat/REPORTER

W środę, 26 października miał zostać przesłuchany przez prokuraturę w Krakowie. Jak przekazało nieoficjalnie Radio ZET, biegli postanowili jednak jeszcze raz wysłuchać wersji poszkodowanego motocyklisty. Zarzuty, które usłyszy Jerzy Stuhr, mogą okazać się poważniejsze niż początkowo sądzono.

Policja uznała zderzenie ze skuterem za kolizję, ale śledczy zlecili dodatkowe badania: czy poszkodowany nie doznał naruszenia czynności ciała na okres powyżej siedmiu dni - poinformował na Twitterze dziennikarz Radia ZET, Przemysław Taranek.

Jeśli biegli stwierdzą, że w wyniku zdarzenia drogowego motocyklista doznał naruszenia narządu ciała lub rozstroju zdrowia na okres powyżej siedmiu dni, to zostanie ono uznane za wypadek. To oznacza, że aktor może odpowiadać za przestępstwo, jakim jest spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także
MAREK LASYK/REPORTER

Zobacz także: Małgorzata Rozenek-Majdan zabrała głos w sprawie Jerzego Stuhra w "Dzień Dobry TVN"!

Reklama

Oprócz tego śledczy mają jeszcze raz rozpatrzyć, czy nie doszło do ucieczki z miejsca zdarzenia. Warto przypomnieć, że w pierwszych doniesieniach na temat kolizji była o tym mowa. Służby zabezpieczyły już nagrania z kamery umieszczonej na kasku poszkodowanego. Jerzy Stuhr wydał oświadczenie, w którym powiadomił, że zatrzymał się i razem z motocyklistą czekał na policję.

WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Karol Makurat/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama