Nowy trener kadry stoi za sukcesem Błaszczykowskiego! To Jerzy Brzęczek zajął się piłkarzem po tragicznej śmierci matki!
Nowy trener kadry stoi za sukcesem Błaszczykowskiego! To Jerzy Brzęczek zajął się piłkarzem po tragicznej śmierci matki!
1 z 4
Zbigniew Boniek podjął już bardzo ważną decyzję. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uznał, że najlepszym następcą Adama Nawałki będzie Jerzy Brzęczek. Nowy trener polskiej reprezentacji w przeszłości również był jednym z jej zawodników. W 2009 roku Brzęczek zakończył swoją karierę i zajął się szkoleniem młodych piłkarzy. Prywatnie nowy trener polskiej kadry jest wujkiem Kuby Błaszczykowskiego. Jeden z naszych najlepszych piłkarzy zawdzięcza mu naprawdę wiele...
Zobacz także: Jest WOJNA w kadrze? Przegrywamy przez konflikty?! "Jest grupa trzymająca władzę!" Kto do niej należy?
W momencie, gdy Kuba Błaszczykowski przeżył największą życiową tragedię, miał przy sobie wujka, który nie pozwolił mu zejść na złą drogę. W jaki sposób Jerzy Brzęczyk pomógł 11-letniemu wtedy piłkarzowi? Dowiesz się tego z naszej galerii!
POLECAMY: Brat Kuby Błaszczykowskiego załamany końcówką meczu z Japonią: "Czym sobie zasłużył...?"
2 z 4
Kuba Błaszczykowski nie miał łatwego dzieciństwa. Jego ojciec - delikatnie mówiąc - nie wylewał za kołnierz i znęcał się nad ich matką. W końcu doszło do ogromnej tragedii. Ojciec Kuby Błaszczykowskiego na jego oczach zadźgał jego mamę nożem! Ten dramat rozegrał się w rodzinnym domu Kuby w Truskolasach pod Częstochową.
- Wybiegłem, jak stałem. I widzę, jak mama leży w rowie, i jak ojciec odchodzi (...). Wziąłem ją za rękę, a moje dwa czy trzy palce wpadły do rany. Wtedy wiedziałem, że jest niedobrze. Wydaje mi się, że mama zmarła mi na rękach. Trzy ostatnie wdechy wzięła i nic. Cisza - wspominał Kuba Błaszczykowski.
11-letni wtedy Błaszczykowski w jednej chwili stracił i matkę i ojca, który trafił do więzienia. Chłopak zaczął się buntować. Nastolatek powoli schodził na złą drogę i stawał się podwórkowym zabijaką. W końcu jednak doszedł do momentu, w którym zaczął nienawidzieć samego siebie i swojego życia.
- Widzisz blizny? Wziąłem szkło i próbowałem... Miałem wtedy czternaście lat. Były ciężkie momenty - mówił nasz piłkarz w rozmowie z Małgorzatą Domagalik.
Gdyby nie pomoc jego wujka, kto wie, gdzie byłby dzisiaj Kuba Błaszczykowski. W jaki sposób Jerzemu Brzęczkowi udało się uratować jednego z najlepszych polskich piłkarzy? Zobacz kolejny slajd!
3 z 4
Jerzy Brzęczek w przeszłości był zawodnikiem polskiej reprezentacji. Kuba Błaszczykowski z podziwiem patrzył na jego dokonania. Sam również miał ogromny talent, który nie uszedł uwadze jego wujka.
- W wieku 11 lat był dużo lepszy od swoich rówieśników. Zwłaszcza w tych elementach, którymi wyróżnia się teraz. Drybling, technika, szybkość - wspominał Jerzy Brzęczek w rozmowie z portalem natemat.pl.
Jerzy Brzęczek tym bardziej nie chciał, aby taki talent został zmarnowany. Razem ze swoją mamą, Felicją Brzęczek, otoczyli Kubę parasolem ochronnym i kibicowali mu w jego drodze do sukcesu.
- U niego pojawiło się wtedy takie zwątpienie. Wykazał słabość, którą na jego miejscu wykazałby wtedy każdy chłopak. My go przekonaliśmy, że warto dalej grać. Że piłka może pozwolić mu zapomnieć o tej całej tragedii. Na szczęście posłuchał - zapewnia Jerzy Brzęczek.
A jakim dorobkiem może się pochwalić sam wujek Kuby? Zobacz kolejny slajd!
4 z 4
Jerzy Brzęczek grał między innymi w Lechu Poznań oraz w Górniku Zabrze. Był także kapitanem drużyny olimpijskiej, która w 1992 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie zdobyła srebrny medal. W 2009 roku Jerzy Brzęczek zdecydował się zakończyć swoją karierę piłkarską. Korzystając ze swojego doświadczenia zajął się trenowaniem nowych zawodników. Jerzy Brzęczek był trenerem takich klubów, jak choćby Lechia Gdańsk, GKS Katowice oraz Wisła Płock. Czy teraz poprowadzi naszą drużynę do zwycięstwa? Czas pokaże!