Reklama

W sierpniu bieżącego roku Jennifer Lopez złożyła dokumenty rozwodowe, tym samym potwierdzając, że krążące od dawna spekulacje o jej rozwodzie z Benem Affleckiem nie były wyssane z palca. Wiele wskazuje jednak na to, że rozwód gwiazdorskiej pary nie będzie szybki ani polubowny. Kością niezgody mają być... pieniądze!

Reklama

Jennifer Lopez i Ben Affleck toczą spór o podział majątku

Historia miłości Jennifer Lopez i Bena Afflecka przypomina fabułę romantycznego filmu. Para zaczęła spotykać się już w 2002 roku, a ich związek szybko stał się jednym z najgłośniejszych w Hollywood. Mimo planów wspólnej przyszłości i zbliżającego się ślubu, w ostatniej chwili ogłosili rozstanie. Dwadzieścia lat później los ponownie połączył ich drogi, a w 2022 roku Jennifer Lopez i Ben Affleck wzięli ślub, dając drugą szansę swojemu uczuciu. Ich sielanka nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ para po dwóch latach wspólnie spędzonych postanowiła się ponownie rozstać.

Jennifer Lopez i Ben Affleck nie zdecydowali się na podpisanie intercyzy, która mogłaby określić podział majątku w przypadku rozwodu. W efekcie będą musieli podzielić wszystko, co zgromadzili w trakcie swojego krótkiego małżeństwa. Negocjacje między piosenkarką a aktorem są pełne napięć, co może utrudnić i wydłużyć formalny proces zakończenia ich związku.

Największym punktem zapalnym jest luksusowa posiadłość w Beverly Hills, którą para kupiła w maju 2023 roku za ponad 60 milionów dolarów. Ten ogromny dom, mający 12 sypialni i 24 łazienki, został wystawiony na sprzedaż już w lipcu tego roku za kwotę 68 milionów dolarów, co znacznie podnosi stawkę sporu. Jak poinformował magazyn "In Touch Weekly", Jennifer Lopez żąda od Afflecka zwrotu środków, które zainwestowała w tę nieruchomość.

Jennifer zainwestowała większość gotówki na zakup wspólnego domu i opłaciła wiele remontów. Chce odzyskać swoje pieniądze
- przekazał informator magazynu 'In Touch Weekly'.

Ben Affleck nie zgadza się jednak z takim postawieniem sprawy. Aktor uważa, że wspólne inwestycje były decyzjami podjętymi razem, a wartości wkładów finansowych nie powinno się teraz dzielić na zasadzie proporcjonalności. Według źródeł, Ben argumentuje, że zainwestowane przez niego pieniądze były równie ważne dla zakupu posiadłości, a więc Lopez nie powinna oczekiwać zwrotu pełnej kwoty.

Jennifer Lopez
Jennifer Lopez Cover Images/East News

Eksperci prawni podkreślają, że brak intercyzy w przypadku tak zamożnych osób, jak Lopez i Affleck, zawsze komplikuje proces rozwodowy. Bez wyraźnego planu na wypadek rozstania, każda ze stron walczy o swoje prawa, co często prowadzi do zaognienia konfliktu. Nie ulega wątpliwości, że stawka jest wysoka. Luksusowa posiadłość w Beverly Hills to tylko wierzchołek góry lodowej – do podziału pozostają również inne nieruchomości, inwestycje oraz wpływy z licznych kontraktów i projektów artystycznych, które były realizowane w trakcie małżeństwa.

Podział majątku Lopez i Afflecka z pewnością zapisze się jako jedno z najbardziej skomplikowanych rozstań w historii Hollywood. Publiczny spór, media śledzące każdy krok pary oraz presja opinii publicznej sprawiają, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Czy Jennifer Lopez i Ben Affleck znajdą sposób na pokojowe zakończenie tego związku? Na razie nic nie wskazuje na to, by któraś ze stron była gotowa ustąpić, a stawka jest zbyt wysoka, by odpuścić.

Reklama

Zobacz także: Jennifer Lopez wnosi o rozwód, a radosny Ben Affleck spotkał się z byłą żoną

Ben Affleck wyprowadził się od Jennier Lopez
Jennifer Lopez, Ben Affleck
Reklama
Reklama
Reklama