Udział Jaśka Meli w Tańcu z Gwiazdami już od momentu ogłoszenia decyzji budzi ogromne emocje. Nic więc dziwnego, że pierwszemu występowi Meli w programie przyglądano się z dużym zaciekawieniem. Umiejętności taneczne polarnika i filantropa zostały docenione - w głosowaniu widzów zajął drugie miejsce. Przypomnijmy: Mamy wyniki głosowania sms w "TzG". Wierzbicka wcale nie była ostatnia

Reklama

Występ niepełnosprawnego zawodnika spotyka się z mieszanym odbiorem, pojawiają się też zarzuty, że Mela chce teraz zaistnieć w show-biznesie jako pełnoprawny celebryta. Z takimi zarzutami Jan rozlicza się w nowym wywiadzie dla "Wprost". Co ciekawe, nie szczędzi też ostrych słów pod adresem samego show, które wprost nazywa tandetnym. Zdaje też sobie sprawę z faktu, iż jego niepełnosprawność ma wpływ na to, jak prezentuje się na parkiecie.

Nie jara mnie robienie show i kręcenie pupą, udowadnianie, jaki jestem zajebisty. Już sama nazwa programu jest dla mnie rażąca, bo nie jestem gwiazdą. A taką funkcję mam pełnić. Nie oszukujmy się, ten program jest odziany w kolorową tandetę. Wysoka oglądalność pokazuje, że chcemy takich programów (...) Chcę być traktowany jak normalny mężczyzna, a w programie - jak normalny uczestnik. Nie złapię partnerki prawą ręką, ale muszę starać się tańczyć tak, by te moje ograniczenia nie wpływały na efekt końcowy - twierdzi

Dlaczego więcej zdecydował się na udział? Mela nie ukrywa, że zdecydowały pieniądze i poczucie misji.

Kasa też jest ważna, a niepotrzebnie stanowi temat tabu. Pieniądze w połowie chciałbym przeznaczyć na działania mojej fundacji, czyli na pomoc osobom po amputacjach. Trudno jest zbierać te pieniądze w inny sposób (...) Chcę w nowej odsłonie pokazać, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Ten program ma bardzo wysoką oglądalność, na poziomie 4 mln widzów. Dzięki temu ze swoim przekazem będę mógł dotrzeć do tych, którym wcześniej nie miałem szansy nic powiedzieć - tłumaczy.

Kibicujecie Meli w Tańcu z Gwiazdami?

Zobacz: "Nienawidziłem ojca. Ranił mnie"

Zobacz także

Reklama

Zdjęcia z pierwszego odcinka nowego sezonu "Tzg":

Reklama
Reklama
Reklama