Reklama

Jarosław Kaczyński rzadko udziela wywiadów, a już na pewno stara się nie opowiadać o swoim życiu prywatnym. Teraz jednak czołowy polityk PiS postanowił zrobić wyjątek. Jarosław Kaczyński wystąpił jako gość specjalny w "Pytaniu na śniadanie". Dziennikarze mieli szansę spytać go między innymi o jego pracę, przyjaciół, a także ukochane koty. W chwili szczerości Jarosław Kaczyński wrócił też do tragicznych wydarzeń z 2010 roku...

Reklama

Jarosław Kaczyński gościem "Pytania na śniadanie"

Gdy okazało się, że gościem poniedziałkowego wydania "Pytania na śniadanie" będzie Jarosław Kaczyński, sporo osób przecierało oczy ze zdumienia. Polityk stara się bowiem skupiać głównie na pracy i nie udziela wywiadów oraz nie gości w programach rozrywkowych. Mimo wszystko dał się namówić i przyjął zaproszenie do popularnej śniadaniówki.

W rozmowie z Moniką Zamachowską i Michałem Olszańskim zdradził między innymi, jak wygląda jego dzień. Rano Jarosław Kaczyński poświęca czas przede wszystkim swoim dwóm kotom: Fionie i Czarusiowi. Polityk jest znany ze swojej miłości do zwierząt, dlatego podczas wywiadu sporo miejsca poświęcił opowieściom o swoich pupilach.

Koty są bardzo sympatycznymi zwierzętami. Ja mam dobrą kocicę i złego kota, ale ten zły kot jest też kotem mruczusiem. Jest między nimi pewna konkurencja, nawet nie o jedzenie, tylko o to, gdzie kto śpi. Są najlepsze miejsca i są te gorsze. Najlepsze są w moim pokoju i na moim tapczanie.

Zamachowska zapytała również polityka o grillowanie - niedawno sieć obiegły zdjęcia polityka przy ognisku z kiełbaską.

Został pan przyłapany na grillowaniu, lubi pan grillować? - zapytała Zamachowska.

Lubię, lubię grillować, ale najbardziej lubię zjeść - odpowiedział Kaczyński.

Co pan lubi jeść? Ulubione potrawy? - dopytywała prezenterka.

Jestem Polakiem z krwi i kości, lubię bigos, placki kartoflane, pierogi ruskie, lubię schabowego z kapustą, lubię rzeczy z grilla, kiełbasę… - tłumaczył prezes PIS.

Sam Pan nie gotuje? - dopytywała Monika.

To nie jest tak, że nie potrafię gotować, ale to nie jest to coś, co specjalnie lubię, ale jestem sam, to sobie różne rzeczy sam przygotowuję, obiady głównie w pracy... - odpowiedział Jarosław Kaczyński.

Zobacz także: Jarosław Kaczyński żegna zmarłą Jolantę Szczypińską "to bardzo ciężki cios"

Jarosław Kaczyński wrócił też na moment do ciężkich momentów w swoim życiu. Przypomnijmy, że w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej polityk stracił brata oraz bratową. W tym samym czasie jego mama była w szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Jarosław Kaczyński przyznał, że długo ukrywał przed nią fakt, iż straciła syna. W tym celu drukował nawet specjalne wydania jednego z dzienników, gdzie umieszczał informacje, że jego brat z żoną są w Ameryce Południowej i przez pyły unoszące się w powietrzu muszą wracać stamtąd statkiem.

Nie mogłem tego zrobić, kiedy mama była na granicy życia i śmierci - wyznał Jarosław Kaczyński.

Polityk kilkukrotnie podkreślił, że mama była da niego jedną z najważniejszych osób w życiu. Jej śmierć bardzo go dotknęła.

To była bardzo ważna osoba w moim życiu (…) Zajmowała się nami na różne sposoby. Była bardzo sympatyczną osobą. Była autorytetem i wsparciem nawet, gdy była bardzo ciężko chora, nawet po tej tragedii - wyznał Jarosław Kaczyński.

Oglądaliście wywiad z Jarosławem Kaczyńskim w "Pytaniu na śniadanie"? Jak wasze wrażenia?

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama